KERMICIE, Xarxes z kodem kreskowym walczy o przetrwanie, nie ma stożku wzrostu
Z firanką mam spory problem, bo ciągle się w nią coś zaplątuje
KASIU, CELINKO, EWUNIU, BEATKO, AGATKO bardzo się cieszę z Waszych odwiedzin
Czas się przyznać
Długo szczyciłam się tym, że nie poniosłam żadnej storczykowej straty, ale to już przeszłość. Odejście Miltonii Maui Sunset mogłam zgonić na to, że kupiłam ją już z przeceny i w kiepskim stanie. Później było Dendrobium phal. atakowane przez przędziorki i zniszczone opryskami, nie udało mi się go uratować. Dziś wyrzuciłam Phalaenopsisa Deborę, ponad rok walczyłam, ale przegrałam
Trzeba jednak walczyć dalej i cieszyć się tym co się ma
Niech mi nikt nawet nie zaprzecza
, w pochewce zaczyna rosnąć pączek
Takiej szalonej Epicattleyi to jeszcze nie miałam. Jeszcze jedna pseudo bulwa nie urosła, a już puszcza dwie
Myślałam, że się rozwinie dziś, ale jest uparty