Biedactwa

Awatar użytkownika
Elżbieta
Mistrz
Mistrz
Posty: 1448
Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
Status: Aktywny
Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski

Re: Biedactwa

Post autor: Elżbieta »

Bardzo ładne storczyki i wcale nie biedactwa. :ok: Poza tym witaj na forum. :piwo: .
Pozdrawiam
Elżbieta

Aby życie było życiem,musi być bajką.

Część 1 viewtopic.php?f=10&t=409
Ola77

Re: Biedactwa

Post autor: Ola77 »

Niestety mniejsza stanhopka padła. :(
Witam Cię Elu bardzo serdecznie :kiss2:
Awatar użytkownika
Kasia Kazam
VIP
VIP
Posty: 273
Rejestracja: 12 lut 2016, o 11:16
Status: Aktywny
Lokalizacja: Łódź

Re: Biedactwa

Post autor: Kasia Kazam »

Serdecznie współczuję Olu. Strata takiej pięknej rośliny musi być przykra. Sprawisz sobie coś w zamian? :)
Pozdrawiam,
Kasia

Miejsce uprawy: wschodni i zachodni parapet + wschodni balkon od maja do listopada;
Podlewam deszczówką.

Obecnie sprzedaję:
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5cATw/
http://www.storczykarze.pl/forum/viewto ... =22&t=1475
Ola77

Re: Biedactwa

Post autor: Ola77 »

Witaj Kasiu.
Bywa i tak.Jeszcze nie wiem,postanowiłam poważnie przemyśleć tę kwestię :D
Ola77

Re: Biedactwa

Post autor: Ola77 »

Moje biedaki(stanhopea,cymbidium,zygopetalum) wylądowały w ogródku.Znalazłam im zaciszne miejsce osłonięte od wiatru.
Mają również daszek(niewidoczny na foto)chroniący przed deszcze i słoneczkiem oraz sąsiedztwo bratków.
Nie wiem czy wrócą żywe jesienią :D
Obrazek
Obrazek
A tak na marginesie...dodawanie zdjęć jest okropnie.....niewygodne :(
chaleanthite

Re: Biedactwa

Post autor: chaleanthite »

Tak patrzę na te Twoje "biedactwa" i wyglądają niczego sobie! Życzę obfitego kwitnienia, nie wiem u której roślinki najpierw, bo wszystkie będą miały zachwycające kwiaty :-)
Ola77

Re: Biedactwa

Post autor: Ola77 »

Nazywam biedactwami z racji braku kwiatów.Każdy pokazuje kwitnącą kolekcję,moja taka nie jest :D
Ale jak ruszą...mam nadzieję ;)
chaleanthite

Re: Biedactwa

Post autor: chaleanthite »

Ola77-ruszą na pewno! :-) Czasem to zajmuje trochę dłużej, ja też na kwitnienie moich pierwszych okazów musiałam czekać parę lat... Oczywiście z wyjątkiem falków, które kwitną bezproblemowo gdziekolwiek bym je nie trzymała. Chociaż i tu mam jeden okaz, który dostałam chyba z 4 lata temu, a zakwitł mi tylko raz i nie wiem czemu mu źle, skoro inne tak chętnie obdarzają mnie kwiatami ;) A rossioglossum zakwitło mi pierwszy raz dopiero w zeszłym roku-kwiatka mam u siebie 5 lat... Kwiaty oprócz cieszenia naszych oczu uczą nas również cierpliwości i wytrwałości ;)
Ola77

Re: Biedactwa

Post autor: Ola77 »

Zgadzam się w pełni z Tobą.Moja cierpliwość jest mocno nadwyrężana.Jednak dam radę ;)
chaleanthite

Re: Biedactwa

Post autor: chaleanthite »

Hehe, znam to uczucie. A zeby bylo lepiej zakupilam wlasnie sliczna katleje, ktora przy dobrych wiatrach zakwitnie mi dopiero za 2 lata... Wiec nie wiem, jak moja niecierpliwa natura to zniesie ;-) Nie ma to jak byc storczykowa masochistka ;-)

Ps. Ale jaka potem jest satysfakcja, kiedy roslinka w koncu nam zakwita! :-)
ODPOWIEDZ