Dziękuję serdecznie Wszystkim za słowa otuchy - jesteście kochani
Dorotko pączki sie powoli zaokrąglają i nabierają pururowego koloru, ale z bliska jakby brakowało im turgoru, czekam cierpliwie.
Małgosiu masz rację, przyznam się że nawet specjalnie pryskałam pomiędzy liście
żeby pozbyć się tych przędziorów, ale to dlatego że siedziały ukryte pomiędzy młodymi liśćmi - aż czerwono tam było jak je rozchyliłam. Teraz jestem juz duuuuużo mądrzejsza - straciłam moje 2 Miltoniopsisy, które były najsilniesze
Lucynko tabletki kupiłam do każdej doniczki włożyłam po pół tabletki, ale jeszcze rozdrobnionej, zobaczymy co się będzie działo - one są wszędzie - czy to pomoże?!
Asiu witam Cie serdecznie u mnie - zaglądaj do nas częściej
Justynko Ciebie również gorąco witam i zapraszam częsciej, a przędziory są okropne, boję się że mi całą kolekcję przetrzepią
Tomku dziekuje bardzo za rady, po opryskach pogniły mi psb, a wciornastki zasiedliły się u Miltoniopsisa, a tam ciągle wilgotno - wyrzuciłam całą ziemię razem ze storczykiem
Ostatnio nawet się zastanawiałam czy to na pewno jest Cambria a nie jakies Oncidium, ale to chyba się okaże jak rozwinie pączki - o ile rozwinie
Na pocieszenie fotki mojej miniaturki z przeceny, w końcu się rozwinęła - taka przeciętna, marzyłam o cukierkowej
Niestety przez ostatnie zmiany temperatur też zasuszyła 3 pączki.
Jakaś taka niezgrabna jest - popracuję nad nią jak przekwitnie.