Istotnie, kwiaty Memoria Dick Clements i Andean Fire wyglądają identycznie. Chodziło mi bardziej o wielkość samej rośliny. Phrag besseae opisywany jest jako storczyk małych rozmiarów, lindleyanum - duży, a sargentianum - średni, co sugerowałoby, że jednak Mem Dick Clements jest bardziej 'kompaktowy', o ile takiego określenia można użyć dla tego rodzaju.katpio pisze: Te phragi są bardzo podobne - u obu jednym z rodziców jest besseae, potem jeden ma sargentianum a drugi lindleyanum. Gabarytowo to samo.
Mój Ancistrochilus ma małe pseudobulwy - w tej chwili kwitnie z mizernej - najmniejszej, w tym roku było różnie z podlewaniem W najszerszym miejsciu kwitnąca pseud. nie ma nawet 2 cm Dwie pozostałe mają ok. 2,5 cm na samym dole. Kwiatek jest całkiem spory w tym roku prawie 5 x 5,5 cm
Jakie tej zimy Twój miał warunki?
Ale teraz to są tylko takie dywagacje, ponieważ kolejne czerwono kwiatowe Phragmipedium nie jest w moich planach
Odnośnie Ancistrochilus, zgodnie z sugestią , traktowany był i rósł w towarzystwie Phalaenopsis. Te ostatnie kwitną wszystkie, nawet keiki, a Ancstrc... aktualnie zrzuca liście i wchodzi w okres spoczynku, z którego najprawdopodobniej już nie powstanie, ponieważ o nim zapomnę. Ale na pewno płakać po nim nie będę.
Przy okazji, z zaprezentowanych Dendrobium, dla mnie nr 1 to harveyanum. Od dawna na mojej liście chciejstw, jak tylko wygospodaruję trochę miejsca na parapecie