Storczykowych skarbów ciąg dalszy
- dorotka_kk
- Profesor
- Posty: 5622
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 19:08
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: prawie Warszawa ;)
Re: Storczykowych skarbów ciąg dalszy
Piękny ten woskowiec!!! Te kolory i jeszcze do tego zuch z niego chłopak
Re: Storczykowych skarbów ciąg dalszy
Zuch, zuch! I dobrze bo jest śliczny
A pamiętasz może ile minęło czasu od straty stożka do momentu wypuszczenia basal keiki? To były trzy miesiące czy sześć czy ile?
A pamiętasz może ile minęło czasu od straty stożka do momentu wypuszczenia basal keiki? To były trzy miesiące czy sześć czy ile?
- trzynastka
- VIP
- Posty: 357
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 19:24
- Status: Aktywny
Re: Storczykowych skarbów ciąg dalszy
Obydwa są śliczne choć zółty wyraźnie bardziej do mnie przemawia
Pozdrawiam Celina
Re: Storczykowych skarbów ciąg dalszy
Co tam "piękny" zapach jeżeli tak się wygląda.
Ja mam ustawiczny katar,wezmę go.
Ja mam ustawiczny katar,wezmę go.
Re: Storczykowych skarbów ciąg dalszy
To i ja u ciebie jestem w odwiedzinkach alez tu woskowo sie zrobilo i lsniaco cudeniaski, scrabble sama mam i jedno z nich umiera powolutku One sa takie piekne. zazdroszcze ci tylu kwitnacych roslinek w domku u nas salata sie szerzy
Re: Storczykowych skarbów ciąg dalszy
Małgosiu, mamy mamy, nawet nie tylko te żółtaski...
Dorotko dokładnie to samo mu mówię
Aguśprzejrzałam archiwum zdjęć i w końcu stycznia zeszłego roku storczyk był już bez stożka wzrostu, w połowie maja zauważyłam ze coś spomiędzy liści zaczyna wyrastać, tak więc stosunkowo krótki okres (jak dla mnie)
Celinko może poniżej tez znajdziesz coś dla siebie skoro lubisz żółte
Heniu dziękuję za dobre chęci, ale wcale nie mam zamiaru go oddawać
Alinko, sama jestem w szoku że im się tak zebrało by kwitnąć...w zeszłym roku też mi dużo popuszczało pędy, ale pączki usychały na potęgę i w efekcie kwitnień było niewiele.
Piotrusiu - dziękuję
Poświeciło dziś trochę słoneczko to się wzięłam do pracy... Tło może nie najciekawsze (kontrastowo) ale tylko na tą ścianę po 15 mi pada słońce...(uwierzycie, że spędziłam 3 godziny nad pisaniem tego posta....? - wraz ze zmniejszaniem zdjęć)
Bezfiszkowa hybryda a'la Karin Aloha. Kupiłam go w zeszłym roki, ze spora mokrą plamą na liściu. Miałam obawy czy to tylko zgnilizna do wycięcia czy coś wirusowego... ale z daleka z regału tak mnie czarował, że postanowiłam zaryzykować - i dobrze zrobiłam bo wystarczyło tylko właściwie kompletnie dwa liście i zrobić dwa opryski Topsinem. Choć tamte kwiaty opanowały te mokre plamy - dlatego też się nimi nie nacieszyłam długo - obcinałam co się dało, szybko wypuścił jesienią nowy pęd który właśnie zaczął rozkwitać
Coś dla miłośników żółtych hybryd:
Woskowy - trochę już kwitnie, więc z pomarańczowego zrobił się bardziej żółty
Oraz pasteli:
Phal. Roxanne, kupiony za 5 zł, kwitnie u mnie drugi raz
To mój prezent urodzinowy - moja pierwsza zupełnie biała hybryda...
A teraz coś dla tych co lubią cętki, prążki etc.
Ta hybryda kwitnie na trzech poziomach - przedłużyła stary pęd, odbiła z uśpionego oczka oraz zakwitła na nowym pędzie
Kwitnienie na które czekam chyba najbardziej... To ten nieboraczek który zdecydował się wypuścić dwa pędy jednocześnie, z których jeden ja głupia mu ułamałam
Juz widać jak wybarwiają się łatki na największym pączku
Jak dobrze pójdzie będzie wyglądać (mam nadzieję) tak:
Mam jeszcze fajne zdjęcia... ale to już na następny raz
Dorotko dokładnie to samo mu mówię
Aguśprzejrzałam archiwum zdjęć i w końcu stycznia zeszłego roku storczyk był już bez stożka wzrostu, w połowie maja zauważyłam ze coś spomiędzy liści zaczyna wyrastać, tak więc stosunkowo krótki okres (jak dla mnie)
Celinko może poniżej tez znajdziesz coś dla siebie skoro lubisz żółte
Heniu dziękuję za dobre chęci, ale wcale nie mam zamiaru go oddawać
Alinko, sama jestem w szoku że im się tak zebrało by kwitnąć...w zeszłym roku też mi dużo popuszczało pędy, ale pączki usychały na potęgę i w efekcie kwitnień było niewiele.
Piotrusiu - dziękuję
Poświeciło dziś trochę słoneczko to się wzięłam do pracy... Tło może nie najciekawsze (kontrastowo) ale tylko na tą ścianę po 15 mi pada słońce...(uwierzycie, że spędziłam 3 godziny nad pisaniem tego posta....? - wraz ze zmniejszaniem zdjęć)
Bezfiszkowa hybryda a'la Karin Aloha. Kupiłam go w zeszłym roki, ze spora mokrą plamą na liściu. Miałam obawy czy to tylko zgnilizna do wycięcia czy coś wirusowego... ale z daleka z regału tak mnie czarował, że postanowiłam zaryzykować - i dobrze zrobiłam bo wystarczyło tylko właściwie kompletnie dwa liście i zrobić dwa opryski Topsinem. Choć tamte kwiaty opanowały te mokre plamy - dlatego też się nimi nie nacieszyłam długo - obcinałam co się dało, szybko wypuścił jesienią nowy pęd który właśnie zaczął rozkwitać
Coś dla miłośników żółtych hybryd:
Woskowy - trochę już kwitnie, więc z pomarańczowego zrobił się bardziej żółty
Oraz pasteli:
Phal. Roxanne, kupiony za 5 zł, kwitnie u mnie drugi raz
To mój prezent urodzinowy - moja pierwsza zupełnie biała hybryda...
A teraz coś dla tych co lubią cętki, prążki etc.
Ta hybryda kwitnie na trzech poziomach - przedłużyła stary pęd, odbiła z uśpionego oczka oraz zakwitła na nowym pędzie
Kwitnienie na które czekam chyba najbardziej... To ten nieboraczek który zdecydował się wypuścić dwa pędy jednocześnie, z których jeden ja głupia mu ułamałam
Juz widać jak wybarwiają się łatki na największym pączku
Jak dobrze pójdzie będzie wyglądać (mam nadzieję) tak:
Mam jeszcze fajne zdjęcia... ale to już na następny raz
- myrtille1986
- VIP
- Posty: 2364
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 18:03
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Radom/Wrocław
Re: Storczykowych skarbów ciąg dalszy
Agatko ile piękności pokazujesz !
- tom_mix
- VIP
- Posty: 2626
- Rejestracja: 18 gru 2011, o 22:25
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszowa, Wrocław
Re: Storczykowych skarbów ciąg dalszy
Żółte, żółte, żółte piękne, a szczególnie ten w paski. Karin Aloha to jej może co najwyżej umyć listki