Strona 1 z 18

Coming out :-)

: 15 gru 2015, o 23:28
autor: carpe diem
Przywiodło mnie tu poszukiwanie informacji o storczykach, które w jakimś względzie fascynują mnie (zapach, barwa, czy też budowa), ale nie potrafię poradzić sobie z ich uprawą. Przy okazji i niejako w zamian, będzie mi przyjemnie, jeżeli ktoś zechce skorzystać z mojego doświadczenia i zdobytej wiedzy. :usmiech:

Storczykami interesuję się od dobrych paru lat. Jak zapewne u większości kolekcjonerów, pierwszą orchideą otwierającą storczykową przygodę, była urocza hybrydka z pobliskiej kwiaciarni. W moim przypadku - Cymbidium; nawiasem mówiąc jest ze mną do teraz i mam nadzieję, że jego 'potomstwo' u nowych Właścicieli równie dobrze i zdrowo rośnie oraz chętnie zakwita. :usmiech:

Potem przyszła kolej na Paphiopedilum, Phalaenopsis i tak w miarę dostępności roślin, w błyskawicznym tempie parapety zapełniały się nowymi rodzajami i gatunkami. W oknach montowane były kolejne półki, nawet jakieś orchidarium mam na sumieniu. :u1:
Opamiętanie przyszło dopiero wtedy, kiedy już NAPRAWDĘ nie było gdzie tego wszystkiego pomieścić, a hobby zaczęło przekształcać się w niewolnictwo: tydzień kończył się podlewaniem ostatnich roślin, a w poniedziałek 'zabawa' rozpoczynała się na nowo. :znudzony:
Aktualnie mam już tylko te storczyki, które najbardziej lubię, które nie sprawiają mi kłopotu i nie wymagają zbytniego zaangażowania.

Aby nie przedłużać tego już przydługawego wstępu powitalnego, dodam jeszcze kilka obrazków. :usmiech:

Oto jak do niedawna wyglądały u mnie parapety w mieszkaniu, czyli storczyki zimową porą:
Obrazek

i wakacyjna sielanka na działce:
Obrazek

"Wyglądały" - ponieważ od paru miesięcy storczyki aklimatyzują się do nowego miejsca zamieszkania, a ja na nowo uczę się je uprawiać w tych nowych i dla mnie warunkach.

I tak już zupełnie na zakończenie, wybrane na chybił-trafił, kwiaty przedstawicielek najbardziej lubianego przeze mnie rodzaju storczyków:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ciąg dalszy (mam nadzieję :hyhy: ) nastąpi

Pozdrawiam Wszystkich pozytywnie zakręconych :papa1:



PS
Nie wiem, czy ten temat umiejscowiony jest w dobrym dziale, czy raczej powinien być w powitaniach ???
Jeżeli coś zostało namieszane, przepraszam i proszę Administratora o uporządkowanie :usmiech:

Re: Coming out :-)

: 16 gru 2015, o 09:07
autor: katpio
Wszystko w dobrym dziale, cieszymy się z coming out-u :D Oby takich więcej :) Spora i zadbana kolekcja, moje gratulacje :klaska: :klaska: :klaska: Jakbyś nam jeszcze powiedział jak masz na imię, to byłoby nam prościej się do Ciebie zwracać ;) Bo cierpiący za miliony jest trochę przydługawe i bezosobowe ;)

P.S. Bardzo mi się podoba zdjęcie parapetu - tak powinny parapety wyglądać :D

Re: Coming out :-)

: 16 gru 2015, o 10:42
autor: Elżbieta
Hej! :padam_z_wrazenia: - rozumiesz!? I taki się chowa,że on to niby na niczym się nie zna,a tu O_O ? Profesjonalizm jak się patrzy! Mnie katleja zakwitła zaledwie 4 razy. Piąta to był pąk i odgryzły go ślimiory. Potem juz nie chciała kwitnąć,a żadne w ogóle katleje nie chcą u mnie rosnąć :/ . Czy to jakieś cambriowate hybrydki,czy oznaczone? Bo to katleje. A może botaniczne? Bo ja zaniechałam katlejową wiedzę.

Re: Coming out :-)

: 16 gru 2015, o 19:05
autor: Iwona1905
Witam w gronie pozytywnie zakręconych storczykomaniaków :D widzę ,że będę mogła u Ciebie oglądać moje ulubione katleje :) czekam z niecierpliwoscią na nastepne fotki ;)

Re: Coming out :-)

: 16 gru 2015, o 20:21
autor: kasia74
Przepiękne katleje i pięknie zapchane okno :D katleje to do niedawna były i moje ulubione storczyki. Ale po zeszłorocznym ataku grzyba, część poszła w kosz, część jeszcze dogorewa :( a ja mam faze na dendrobia lol

Re: Coming out :-)

: 16 gru 2015, o 21:17
autor: Kasia_Ra
I ja wpadam przywitać się :)
Piękna kolekcja, piękne zdjęcia - całkowity profesjonalizm :klaszcze: , będzie na co czekać z niecierpliwością :D

Re: Coming out :-)

: 16 gru 2015, o 21:47
autor: grzegorz
Ale zanęciłeś. O_O
:klaszcze: :klaszcze: :klaszcze: :klaska: :klaska: :klaska: :super: :super: :super:
Po takim wstępie to już Ty się nie wykręcisz od obszerniejszej prezentacji swoich podopiecznych (już wiemy że masz co!). :u2: :hura1: :radocha: :u2:
Więcej, więcej takich ślicznych fotek poprosimy! ;)

Re: Coming out :-)

: 17 gru 2015, o 22:01
autor: carpe diem
Witam, witam :)

miło mi i dziękuję serdecznie za pozostawione literki . :padam:

Muszę jednak Szanownych Państwa rozczarować, ponieważ w zaprezentowanej gęstwinie mało jest storczyków 'krwi szlachetnej', gros to pospolite, bezimienne mieszańce, których dziesiątki można spotkać w marketach, szkoda więc przestrzeni na ich prezentowanie. :usmiech:
Ale, jak tylko będę mieć coś ciekawego, pochwalę się na pewno ;)

Odpowiadając na pytanie o zaprezentowane orchidee - środkowa, to wcześniej wspomniany mieszaniec, zaś pierwszą i ostatnią mam od pewnej, pozytywnie zakręconej Kolekcjonerki ze Starachowic. Jej storczyki rzadko miewają nazwy. Zamiast nich są cyferki i ogólna charakterystyka kwiatów.
Żółta jest w typie Malworth o pięknym numerze '314', zaś biała nosi szczytne miano '82' lol
Nie zdziwiło by mnie, gdyby ta '82' była czystym gatunkiem, ponieważ, jak na arystokratkę przystało :usmiech: , do kwitnienia trzeba ją zdecydowanie przymusić chłodniejszym, suchym i naprawdę jasnym stanowiskiem.
Elżbieta pisze: Mnie katleja zakwitła zaledwie 4 razy. Piąta to był pąk i odgryzły go ślimiory. Potem juz nie chciała kwitnąć,a żadne w ogóle katleje nie chcą u mnie rosnąć
Do katlei trzeba mieć więcej cierpliwości. :D
U mnie to norma, że roślina kupiona z kwiatem, czy z pędem kwiatowym, z rozpędu kwitnie, a potem przynajmniej sezon aklimatyzuje się do nowego otoczenia, np. zwykła hybrydka j/n zakwitła mi dopiero w trzecim roku uprawy
Obrazek

Podobnie, albo i gorzej, przedstawia się sprawa z roślinami dzielonymi. Te także potrzebują czasu na regenerację i nawet sadzonki pobrane z kwitnących okazów, przez kilka lat mogą stać jak zaklęte.

Cambria… Tego typu mieszańce urocze są, ale u mnie nie ma na nie miejsca. '_'
Z takich 'cambriowatych', to mam tylko Oncidium Sweet Sugar i Brassada Mivada

kasia74, współczuję strat w kolekcji. :załamany:
Katleje rzeczywiście bywają problematyczne przez to, że przez długi okres czasu nie dają objawów, że im źle z powodu błędów popełnianych w uprawie. Jak już je zauważymy, to zwykle jest za późno na reakcję.

Dochodzi jeszcze sprawa wirusów, które nieświadomie możemy przynieść do domu wraz z nową rośliną. Choroba może nie ujawniać się przez kilka sezonów. Dopiero jakiś czynnik stresujący, np. przesadzenie, zmiana warunków, osłabia odporność rośliny, która staje się bezbronna wobec patogenu rozwijającego się w błyskawicznym tempie. Osłabiony storczyk jeszcze lepiej 'chłonie' obecne w otoczeniu bakterie i grzyby i..... :do bani:
kasia74 pisze: a ja mam faze na dendrobia lol
Dendrobia zachwycające są, kiedy kwitną, ale gdzież im do katlei. :tanczy: Na pewno do nich powrócisz ;)

Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny i wpisy :)

Re: Coming out :-)

: 17 gru 2015, o 22:25
autor: Kasiek
Cudne Cattleye! Witaj na forum i pokaz wiecej zdjec;)

Re: Coming out :-)

: 19 gru 2015, o 20:29
autor: kasja
carpe diem pisze:Opamiętanie przyszło dopiero wtedy, kiedy już NAPRAWDĘ nie było gdzie tego wszystkiego pomieścić, a hobby zaczęło przekształcać się w niewolnictwo: tydzień kończył się podlewaniem ostatnich roślin, a w poniedziałek 'zabawa' rozpoczynała się na nowo.
Nareszcie ktoś w końcu prawdę napisał... Tylko żeby do tego dojść trzeba przejść całą ścieżkę od początku do końca. Jak z innymi uzależnieniami, trzeba sięgnąć końca żeby się opamiętać :D
carpe diem pisze:PS
Nie wiem, czy ten temat umiejscowiony jest w dobrym dziale, czy raczej powinien być w powitaniach ???
Jeżeli coś zostało namieszane, przepraszam i proszę Administratora o uporządkowanie :usmiech:
Myślę że jest to znakomite rozpoczęcie własnego wątku i nie widzę powodu żeby cokolwiek zmieniać :usmiech: