Ten drugi, różowy ma dziś zwiędłe kwiaty, został tylko jeden kwitnący kwiatek. Upatruję dwóch przyczyn:
1. Trzymam go w kuchni (razem z tym pierwszym, który nie zwiędł) a wczoraj gotowałam bigos, więc powstało sporo etylenu. Dziwne tylko że drugi nie zwiędł - może przywykł - mam go w kuchni dłużej.
2. Kupiłam go kwitnącego ale korzenie ma w kostce z prasowanego torfu, takiej w jakiej hoduje się masowo młode rośliny. Postanowiłam go nie przesadzać, żeby nie zaburzać kwitnienia, tylko wyjęłam z doniczki i przełożyłam do większej, żeby dopuścić powietrze do korzeni. Może widać na zdjęciu. Podlewam przez podsiąkanie i korzenie na powierzchni torfu wyglądają dobrze, ale może w środku sprasowanego torfu się kiszą.
Jak myślicie, co się mogło stać?
PS Teraz to i tak mogę i muszę go przesadzić. Ciekawe, co znajdę w środku.
Carpe diem
carpe diem pisze:Kasia Kazam pisze:Nie podali nazwy, nie mogę go znaleźć w internecie. Wie ktoś co to?
Jeżeli kupowana hybryda nie była oznaczona, to nawet badanie genetyczne może nie dać 100%owej gwarancji na ustalenie 'rodziców' takiej krzyżówki.
Ostatnio ten temat podniesiony był na orchidarium.pl :
http://orchidarium.pl/forum/read_thr.php?f=0&r=37030
Co by to nie było - ładna, różowa hybrydka
Dziękuję, przeczytałam. W takim razie szukanie nazwy hybrydy nie ma sensu, postaram się nią cieszyć i już.
Olu, Tobie też dziękuję bardzo za miłe słowa. Może z czasem "dorobimy się" więcej