Wlazlamse, ja się starałam wzorować na panie Janie Ciepłucha:
http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=3&t=2958
A Ty, piecząc swój mech go zabiłaś. Może chciałaś na martwym, ale w takim razie lepszy chyba kupny torfowiec, bez zbędnej ziemii.
Tymniemniej sama obecnie doświadczam problemu z pleśnią, i to na korzeniach właśnie tego storczyka. Był już Topsin, był i cynamon, w końcu poszła w ruch nalewka propolisowa. Nic to nie dało, piękna pleśń rozrasta się dalej po zielonym jeszcze korzonku. Za wysoka wilgotność, ale przecież np. Mery tak właśnie uprawia swojego Phalaenopsisa z paprocią. Muszę podpytać specjalistów.
Także,
Damianku, nie jest niestety tak pięknie jak to było widać na zdjęciu kilka dni temu