3..2..1..0... start !!!!
- ireniusz
- Wdrożony
- Posty: 247
- Rejestracja: 25 lut 2016, o 10:41
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Radzyń Podlaski
Re: 3..2..1..0... start !!!!
kupiłem KOHINORcl200
sprzedawca poradził zastosować przy podlewaniu (podlewałem wczoraj, więc dopiero za około 10-14 dni bym użył dokorzeniowo)
dzisiaj doraznie usunąłem tarczki wacikiem nasączonym roztwore woda+ocet i 2dolne najbardziej zaatakowane listki
przetarłem wacikiem z roztworem spody dolnych liści
czy lepiej zrobić roztwór z kohindor i spryskać roślinę?
poczytałem, że lepiej zrobić roztwór 2x słabszy niż zaleca procucent.
jak myślicie?
sprzedawca poradził zastosować przy podlewaniu (podlewałem wczoraj, więc dopiero za około 10-14 dni bym użył dokorzeniowo)
dzisiaj doraznie usunąłem tarczki wacikiem nasączonym roztwore woda+ocet i 2dolne najbardziej zaatakowane listki
przetarłem wacikiem z roztworem spody dolnych liści
czy lepiej zrobić roztwór z kohindor i spryskać roślinę?
poczytałem, że lepiej zrobić roztwór 2x słabszy niż zaleca procucent.
jak myślicie?
- carpe diem
- Wdrożony
- Posty: 233
- Rejestracja: 22 lis 2015, o 23:08
Re: 3..2..1..0... start !!!!
O tej porze roku z opryskami doradzam ostrożność, aby nie było, że roślina tarczników się pozbędzie, a sama przez leczenie zginie
Nie znam preparatu KOHINOR. W razie konieczności używam ACTARA 25 WG. Przygotowuję roztwór o stężeniu ok. 5-krotnie wyższym niż podaje producent i płatkiem kosmetycznym obmywam liście z obu stron nie tylko u porażonej rośliny, ale też u pozostałych, stojących na tym samym parapecie. Zabieg powtarzam po tygodniu.
Kilka lat temu tarczniki zaatakowały mi Paphipedilum. Po zastosowaniu terapii opisanej powyżej storczyki przetrwały, szkodników nie ma, więc mogę polecić tę metodę
Nie znam preparatu KOHINOR. W razie konieczności używam ACTARA 25 WG. Przygotowuję roztwór o stężeniu ok. 5-krotnie wyższym niż podaje producent i płatkiem kosmetycznym obmywam liście z obu stron nie tylko u porażonej rośliny, ale też u pozostałych, stojących na tym samym parapecie. Zabieg powtarzam po tygodniu.
Kilka lat temu tarczniki zaatakowały mi Paphipedilum. Po zastosowaniu terapii opisanej powyżej storczyki przetrwały, szkodników nie ma, więc mogę polecić tę metodę
Re: 3..2..1..0... start !!!!
4 pędy u jednego kwiatka...imponujące ...ja jeszcze tylu od jednego się nie dochowałam...podziwiam
- ireniusz
- Wdrożony
- Posty: 247
- Rejestracja: 25 lut 2016, o 10:41
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Radzyń Podlaski
Re: 3..2..1..0... start !!!!
sam nie wiem jak to się stało
- Kasia_Ra
- VIP
- Posty: 3115
- Rejestracja: 9 lis 2012, o 22:18
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszyn, pod Warszawą
Re: 3..2..1..0... start !!!!
Gratuluję kwitnienia i pędów - to zawsze cieszy u mnie na razie posucha, ale pamiętam lepsze czasy
- ireniusz
- Wdrożony
- Posty: 247
- Rejestracja: 25 lut 2016, o 10:41
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Radzyń Podlaski
Re: 3..2..1..0... start !!!!
no obecnie 7sztuk szykuje się do kwitnienia
będę na bieżąco fotorelacjonował o postępach
będę na bieżąco fotorelacjonował o postępach