storczykarze.pl

Witam serdecznie wszystkich użytkowników

Jestem tutaj nowa, stąd pragnę się przestawić -mam na imię Weronika i od paru lat męczę różnego rodzaju storczyki A raczej one męczą mnie, każdy zapalony miłośnik orchidei wie, ile nerwów nieraz człowiek przechodzi żeby zadowolić swoich podopiecznych i wyżebrać kwitnienie

W mojej kolekcji znajdują się:

-vanda
-laelia tenebrosa
-rossoglossium grande
-2 nowo nabyte katleje
-schomburgkia (absolutnie niewspółpracującą )
-prosthechea cochleata, którą zowię "tancereczki", bo nazwy właściwej nie da się wymówić
-parę falków
-beallara "pegy ruth carpenter"

Obecnie na kwitnienie zbiera się laelii i "tancereczkom", niemniej mam zdjęcia rossoglossum, vandy i falków z poprzednich kwitnień (niektóre falki kwitną obecnie).

Jeśli ktoś ma jakieś pytania związane z powyższymi storczykami (z wyjątkiem shomburgkii... ) to chętnie w miarę możliwości pomogę Pozdrawiam ciepło!

A oto moje cudeńka:

Witaj, Weroniko, na forum
Masz bardzo różnorodne rośliny i piękne kwitnienia .

Witam się i ja kolekcja na razie mała ale ciekawa i zdjęcia piękne <3
Jeśli chodzi o Schomburgkię, opisz jak ja uprawiasz, pokaż zdjęcia jak możesz, coś może uda się doradzić. Na początku z swoją też miałem spore problemy, teraz już tylko czekam na pęd

Witaj Weroniko Masz różnorodne storczyki i robisz im ładne fotki pokaż jeszcze falki

Witam! I czekam na wiecej zdjec

Kasia_Ra, tom_mix, Iwona1905, czarownica84-witam Was i dziekuję za odzew oraz miłe słowa Lubię fotografować i praktykuję na storczykach, stąd takie zdjęcia Mam gdzieś dużo fotek falków, ale muszę odkopać ten folder, póki co wygrzebałam parę z komputera męża.

Co do shomburgkii to przez spory czas podjadały mi ją ślimaki o czym nie wiedziałam-byłam wtedy początkującym hodowcą i nie wpadłoby mi do głowy, że mogę mieć taki problem. Myślałam, że te czarne plamy wynikają z niewłaściwej opieki, więc przestawiałam ją z miejsca na miejsce, eksperymentowałam z podłożem, temperaturą itp, aż dosłownie spisałam ją na straty. Dopiero jak zauważyłam jednego skubańca na powierzchni od razu poleciałam po odpowiedni środek. Inna sprawa, że mój kot miał raz zderzenie z roślinką i niestety pękł jej liść. Ogólnie to aż wstyd ją pokazywać, takie 7 nieszczęść. I jakby tego było mało na ostatnim przyroście jakieś czarne plamki mi powyskakiwały, ale od jakiegoś czasu nie wyskoczyło nic nowego, więc na razie tylko uważnie obserwuję.
Mam problem z korzeniami, od początku się buntowały i nie chciały rosnąć w dól, tylko do góry i w bok. No a teraz to mi się do żadnej doniczki już nie zmieszczą... Trzymam ją w mieszance keramzytu oraz kory (tak samo jak resztę storczyków), okno zachodnie, stoi za gęstą firaną. Będę wdzięczna za każdą poradę!

Witam
Śliczna kolekcja,zapiera dech
Czekam z niecierpliwością na kolejne foteczki Twoich podopiecznych

Witam kolejnego storczykomaniaka Piękne masz storczyki. Vanda bardzo ładna i laelia tenebrosa. Laelie i catlleye to do nie dawna były moje ulubione storczyki, jednak ostatnio je "zdradziłam" na rzecz dendrobii
Tez czekam na kolejne fotki i ciekawa jestem co tam jeszcze ukrywasz.

Cześć!

chaleanthite pisze:Trzymam ją w mieszance keramzytu oraz kory (tak samo jak resztę storczyków), okno zachodnie, stoi za gęstą firaną. Będę wdzięczna za każdą poradę!

Bezpośrednie słońce bez żadnego cieniowania, grubsze podłoże niż reszta storczyków, długie, kilkugodzinne namaczania, żeby i te do góry idące korzenie też naciągły, zraszanie samych korzeni i najgorsze - czekanie.

Ola77, kasia74-dziękuję, cieszę się, że moja kolekcja się Wam podoba Ja właśnie uderzam w katlejaste, bo póki co to mi chyba najlepiej wychodzi A dendrobia są śliczne, chociaż ja mam problem z utrzymaniem korzonków, strasznie szybko mi zagniwają (zwłaszcza zimą), po zmarnowaniu jednej roślinki nie mam odwagi na więcej, dlatego namiętnie podziwiam je u innych. Muszę właśnie poprzeglądać forum i pokomplementować co kto ma, z pewnością macie wiele cudnych okazów

sibelius, dziękuję Ci pięknie za porady! Ja ją bardzo długo namaczam-aż te górne korzenie się napiją, ale nie trzymam jej na słońcu, coś czuję, że powędruje dziś na odsłonięty parapet. Dam znać jeśli będzie się z rośliną coś działo, tak naprawdę co roku wypuszcza nowy przyrost i korzonki, więc chyba żyje Niemniej jeśli mi kiedykolwiek zakwitnie to będzie taki cud, że polecę do sklepu po szampana