Storczyki Piotrka
- kasia74
- Moderator
- Posty: 2584
- Rejestracja: 17 gru 2011, o 23:12
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczyki Piotrka
Fajna ta katleja i jaka chętna do kwitnienia, dwa kwiatki sie pięknie uśmiechają a juz 3 następne pączki czekaja na rozkwit
pozdrawiam Kasia
Re: Storczyki Piotrka
Trzy pączki Lc. Exotic Smile rozkwitły równocześnie z Blc. Angel Bells "Suzie"
Re: Storczyki Piotrka
Witaj Piotrze. Piekne te twoje cattleye. Ostatnio sa obiektem moich westknien:) Czy mozesz mi powiedziec jakie sa w uprawie? Ah i prosze o wyslumaczyc co oznaczaja skrot Lc i Blc przed nazwa?
Pozdrawiam serdecznie
Karolina
Pozdrawiam serdecznie
Karolina
Re: Storczyki Piotrka
Witaj Karolino, z katlejastymi to różnie jest, jedne są łatwe inne trudniej skłonić do kwitnienia. U mnie goszczą wyłącznie te łatwe w uprawie, bo starannie dobieram pod tym kątem rośliny. Lc. to skrót od laeliocattleya czyli mieszaniec międzyrodzajowy laelia X cattleya, a blc. to brassolaeliocattleya czyli brassavola X laelia X cattleya.
Re: Storczyki Piotrka
Dziekuje za odpowiedz Piotrze. Ja mam na oku BLC.CHINESE BEAUTY. Czy wszystkie BLC sa ok w uprawie. Jakie warunki musze im zapewnic?Ja w swojej kolekcji mam sporo roznyh storczykow ale jeszcze zadnej Cattleyi. Pozdrawiam
Karolina
Karolina
Re: Storczyki Piotrka
Pięknie Ci zakwitły katleje gratuluję ja też bardzo je lubię a teraz na nie sezon
Pozdrawiam Iwona
- carpe diem
- Wdrożony
- Posty: 233
- Rejestracja: 22 lis 2015, o 23:08
Re: Storczyki Piotrka
Katlejaste górą!
Dziwi mnie, że masz problemy w uprawie Coel cristata. Mam w kolekcji dwa klony i, jak dla mnie, są to rośliny bezproblemowe. Różne eksperymenty przeszły, inne rodzaje padły, a te przetrwały. Według mnie, trzeba by było naprawdę postarać się, aby je zniszczyć. Może Twoje storczyki były chore w momencie zakupu i dlatego nie chciały rosnąć? Ewentualnie były to świeże importy roślin 'zdjętych z drzewa', a te trudniej aklimatyzują się do warunków 'w niewoli"...
Odrębną sprawą jest kwitnienie Coel cristata. Tu potrzeba trochę 'gimnastyki', aby zgrać kilka parametrów: dobre odżywienie i obfite podlewanie w okresie wzrostu, jasne stanowisko (tylko w lecie chronić przed południowym słońcem) oraz przesuszenie i wyraźna różnica temperatur dzień/noc w zimie.
I powinno zadziałać
Coel mooreana (nawiasem mówiąc aktualnie kwitnie u mnie ) podobno jest bardziej tolerancyjna, ale bez dobrego światła, świeżego powietrza w okresie wzrostu i wyraźniejszych spadków temperatury nie zakwitnie, a przynajmniej u mnie tak było.
Piotrze, życzę aby Twój storczyk szybko doszedł do formy i zakwitł, bo kwiaty ma urocze
Powodzenia
Wprawdzie po czasie, ale włączę się jeszcze do dyskusji na temat Coelogyne. Też lubię ten rodzajpiotrek pisze:Mnie z c. cristata w ogóle nie wychodzi, właśnie dobijam drugi egzemplarz, trzeciej próby nie będzie, chociaż storczyk szalenie mi się podoba.
Z coelogyne mam jeszcze c. mooreana, ten jest chętniejszy do współpracy, chociaż na kwitnienie to pewnie jeszcze przyjdzie mi sporo poczekać, bo to reanimek, przyszedł do mnie bez korzeni.
Dziwi mnie, że masz problemy w uprawie Coel cristata. Mam w kolekcji dwa klony i, jak dla mnie, są to rośliny bezproblemowe. Różne eksperymenty przeszły, inne rodzaje padły, a te przetrwały. Według mnie, trzeba by było naprawdę postarać się, aby je zniszczyć. Może Twoje storczyki były chore w momencie zakupu i dlatego nie chciały rosnąć? Ewentualnie były to świeże importy roślin 'zdjętych z drzewa', a te trudniej aklimatyzują się do warunków 'w niewoli"...
Odrębną sprawą jest kwitnienie Coel cristata. Tu potrzeba trochę 'gimnastyki', aby zgrać kilka parametrów: dobre odżywienie i obfite podlewanie w okresie wzrostu, jasne stanowisko (tylko w lecie chronić przed południowym słońcem) oraz przesuszenie i wyraźna różnica temperatur dzień/noc w zimie.
I powinno zadziałać
Coel mooreana (nawiasem mówiąc aktualnie kwitnie u mnie ) podobno jest bardziej tolerancyjna, ale bez dobrego światła, świeżego powietrza w okresie wzrostu i wyraźniejszych spadków temperatury nie zakwitnie, a przynajmniej u mnie tak było.
Piotrze, życzę aby Twój storczyk szybko doszedł do formy i zakwitł, bo kwiaty ma urocze
Powodzenia
Re: Storczyki Piotrka
Dzięki dziewczyny za wizytę.
Carpe diem, dziękuje za rady co do coelogyne, psb. cristaty nabrały ostatnio turgoru, może to znak, że się jednak dogadamy, kwiatów u mooreana pozytywnie zazdroszczę i czekam na zdjęcia.
Karolino myślę, że jeżeli nie miałaś do tej pory do czynienia z cattleya lepiej odpuść sobie na razie tą blc. chinese beauty, kup tańsze marketowe i na nich się ucz. Nauka na odmianowych okazach może okazać się dość kosztowna.
Carpe diem, dziękuje za rady co do coelogyne, psb. cristaty nabrały ostatnio turgoru, może to znak, że się jednak dogadamy, kwiatów u mooreana pozytywnie zazdroszczę i czekam na zdjęcia.
Karolino myślę, że jeżeli nie miałaś do tej pory do czynienia z cattleya lepiej odpuść sobie na razie tą blc. chinese beauty, kup tańsze marketowe i na nich się ucz. Nauka na odmianowych okazach może okazać się dość kosztowna.
- Kasia_Ra
- VIP
- Posty: 3115
- Rejestracja: 9 lis 2012, o 22:18
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszyn, pod Warszawą
Re: Storczyki Piotrka
Uwielbiam białe kwiaty, a Blc. Angel Bells "Suzie" nie tylko jest piękna, ale też ma fajną nazwę
Re: Storczyki Piotrka
Nowe kwitnienia:
Paph. maudiae vinicolor x charlesworthii (genów paph. maudiae można się w lekko marmurkowych liściach doszukać, bo kwiat w zasadzie jak u paph. charlesworthii)
Oncidium sotoanum (dawniej o. ornithorrhynchum)
Paph. maudiae vinicolor x charlesworthii (genów paph. maudiae można się w lekko marmurkowych liściach doszukać, bo kwiat w zasadzie jak u paph. charlesworthii)
Oncidium sotoanum (dawniej o. ornithorrhynchum)