Storczyki Henryka II
: 24 cze 2012, o 12:52
Jednak otworzę już cz.II.Miała być gdy będą nowe kwitnienia ale możecie się nie doczekać i zapomnieć o mnie.
Licząc od początku,razem z FO to będzie to już 2,5 roku i piąta część.Jak na taką 'ogromną' kolekcję to aż dziw.
Niestety,nie zacznę od jakiś spektakularnych kwitnień,nie mam ich.Pokażę Wam mój storczykowy,letni zagonik na balkonie.Wiem,że to żadne cudo,że gdzie mi tam równać się do Waszych letnich domków,ale mam i co roku coś tam robię więcej.
To płd.balkon w widocznej części obudowany taką półprzeźroczystą pleksą,która dość skutecznie załamuje i tłumi słońce.Trochę brakuje jakiejś ochrony przed wysoka temperaturą /bywa że jest 35 st./ no ale na to już nie poradzę.Teraz próbuję dodatkowo osłonić całość parasolem,zobaczymy.Na podłodze większość doniczek stoi na keramzycie a górną półeczkę osłaniam mokrym frotowym ręcznikiem.
Wygląda to mniej więcej tak:
To w większości storczyki nigdy nie pokazywane storczyki,młode,jeszcze nie kwitnące.
Ciekawe jest to pudełeczko! To mój niwy nabytek,taka moja min mini szklarenka a w niej...no własnie.W niej moje nowości. I tyle na ich temat.Więcej,zgodnie z wcześniejszym postanowieniem,dopiero gdy będę pewien,że zaaklimatyzowały się,że już je nie zmarnuję.
No to na wstęp wystarczy,poprzednia część tutaj:viewtopic.php?f=10&t=121
Oby w tej części nie było już nic o chorobach.
Jak dotrwam do części ósmej to zmienię tytuł wątku na:Storczyki Henryka XIII i jego sześć żon.
Oj będzie o czym opowiadać.
Licząc od początku,razem z FO to będzie to już 2,5 roku i piąta część.Jak na taką 'ogromną' kolekcję to aż dziw.
Niestety,nie zacznę od jakiś spektakularnych kwitnień,nie mam ich.Pokażę Wam mój storczykowy,letni zagonik na balkonie.Wiem,że to żadne cudo,że gdzie mi tam równać się do Waszych letnich domków,ale mam i co roku coś tam robię więcej.
To płd.balkon w widocznej części obudowany taką półprzeźroczystą pleksą,która dość skutecznie załamuje i tłumi słońce.Trochę brakuje jakiejś ochrony przed wysoka temperaturą /bywa że jest 35 st./ no ale na to już nie poradzę.Teraz próbuję dodatkowo osłonić całość parasolem,zobaczymy.Na podłodze większość doniczek stoi na keramzycie a górną półeczkę osłaniam mokrym frotowym ręcznikiem.
Wygląda to mniej więcej tak:
To w większości storczyki nigdy nie pokazywane storczyki,młode,jeszcze nie kwitnące.
Ciekawe jest to pudełeczko! To mój niwy nabytek,taka moja min mini szklarenka a w niej...no własnie.W niej moje nowości. I tyle na ich temat.Więcej,zgodnie z wcześniejszym postanowieniem,dopiero gdy będę pewien,że zaaklimatyzowały się,że już je nie zmarnuję.
No to na wstęp wystarczy,poprzednia część tutaj:viewtopic.php?f=10&t=121
Oby w tej części nie było już nic o chorobach.
Jak dotrwam do części ósmej to zmienię tytuł wątku na:Storczyki Henryka XIII i jego sześć żon.
Oj będzie o czym opowiadać.