Storczyki sibeliusa

[kasia74]

Pawle nie moge napisać choć kilku słów w Twoim wątku. Neofinetia jak ja uwielbiam te ich malutkie białe kwiatuszki. Zapach przyznaj sam ma oszałamiający i nie przejmuj się ja tez nie potrafię go rozpoznać, ktoś, gdzieś kiedyś pisał ze to zdaje się czekolada z czym zmieszana ale już nie pamiętam dokładnie
Moja jeszcze w pączkach, ale muszę Ci powiedzieć że mnie zaskoczyła w tym roku, bo na jesieni wypatrzyłam dwa cosie, natomiast jak niedawno ruszyła ze wzrostem okazuje się ze będą trzy pędy. Odmianę z różowymi ostrogami też mam, ale jeszcze mi nie kwitła, chyba jest to jeszcze za młoda roślinka. Za to u mnie zaczęła kwitnąć krzyżówka neofinetii z coelestisem blue, na razie kwitnie jeden pęd ale będą cztery. A i uważaj bo przynajmnie ja wsiąkłam, i teraz nie potrafię przejść obojętnie koło neofinetii lub jej jakiejś krzyżówki. Jest jeszcze kilka, które mi się marzą

[Efka]

O kurka, ale robicie z Kasią smaka na Neofinetię !
Śliczna Pawle, gratuluję ! Ponoć bywa humorzasta w kwitnieniu, więc podwójnie .
Ta cytrynowa też piękna, jest na czym oko zawiesić .

[nina1611]

śliczne kwitnienia i zdjęcia piękne

[bichette]

No i mi smaka na neofinete narobiliście opisem zapachu. Że roślinka piękna wiedziałam od dawna, ale o zapachu nie.
Czy da się ja w donicy uprawiać z podłożem czy nie bardzo???
Cattleya śliczna.

[kinkonga]

Ojejku, odwiedziłam i się napatrzyłam, że hoho! Super kolekcja

[SYLJED]

No ślicznie rozkwitła

[Kasia_Ra]

Neofinetia falcata , cudowne kwiatuszki

[sibelius]

Chciałbym się dziś pochwalić kolejnym Tadamem, choć nie tak wielkim jak wcześniej.

Jest to Laeliocattleya Netrasiri Waxy 'Jairug' AM. Ile mi zajęło odszyfrowanie bazgrołów na fiszce, nie napiszę, ale i tak fajnie, że ją miała. Wielkolud pochodzi z pudła z odpadkami z Wystawy w Sosnowcu w 2011r. gdzie go wypatrzyłem, a był w stanie skrajnego wysuszenia. Pierwszy przyrost mały w porównaniu do wcześniejszych i bezkwietny, kolejny miał dwa kwiaty, a w tym roku osiem. Szkoda,że rośnie bardzo wolno, wychodzi jak na razie jeden przyrost rocznie. Kwiaty średnie, grube i woskowe jak w nazwie. Pachnie, jak stwierdziła rodzinna komisja, liliami, przez cały dzień, ale najintensywniej rano i przed południem tak, że nie da się w pokoju wysiedzieć, tak jest duszno.











Kolejny to tegoroczny dreznowy Doritaenopsis Tying Shin Blue Jay. Rzadko prezentuję coś, czego nie doprowadziłem osobiście do kwitnienia, ale ten delikwent kontynuuje kwitnienie na „kupnym pędzie”, zaczął kwitnąć na nowowypuszczonym i jeszcze trzeci mu w głowie. Pachniał delikatnie, ledwo wyczuwalnie, a jak przyszły upały i miał te 30 st, to już mocniej i nie trzeba było się do niego zbliżać, żeby poczuć.






Zakwitł mi też psychopsis na drugim pędzie, ale nie udało się złapać dwóch kwiatów na raz, może następnym razem.
Jeszcze mnie zaszczyciło Stardust Chiyomi, aż 2,5 kwiatka . Na razie koniec. Za parę dni pokażę coelogyne.

Pozdrawiam

Paweł

[nieszka]

Paweł mimo iż nie lubie cattleyi i swoich się pozbywam, Twoja jest piękna przypomina mi czekoladke , którą widziałam na wystawie w Dreźnie Ślicznie się błyszczy i jest do schrupania
Gratuluje takiego pięknego kwitnienia

[bichette]

Piękna Cattleya, jestem nią zachwycona, gratuluję