Asiu, miło mi Cię gościć
.
Niestety, Dorotko, masz rację z tą listą marzeń, wydłuża się
.
To jest pierwszy storczyk, samodzielnie zakupiony, a drugi z kolei w mojej kolekcji – 2 lata u mnie. A ponieważ jedynym kryterium przy wyborze były kwiaty, w domu okazało się, że nie ma stożka wzrostu
Grandiflora, moje własne kwitnienie tego lata
Na tym zdjęciu widać różnice rozmiarów, jest naprawdę XXL
A brak stożka zrekompensowała sobie basal keiki
.
Teraz już przekwitła, ale z odgałęzienia wydłuża się pęd kwiatowy z pączkami
I mam pytanie co do tego keiki. Na razie jest młody, tegoroczny, ale jak będzie starszy, to oddzielać go od rośliny matecznej, a jeśli tak to kiedy?
Aktualne zdjęcia nie są ładne, bo jest tak ponuro bez słońca, a lampa mojego aparatu, daje kiepski efekt. Chyba muszę posiłkować się starszymi zdjęciami, bo te ponure zupełnie nie oddają kolorów. Tak jak w przypadku tego żółto-różowego phalenopsisa, wcale nie widać tej żółci.
Kwitnie już tylko jednym kwiatkiem, ale za to wydłuża pęd kwiatowy.
A teraz moja nieudana próba reanimacji piegowatego phalenopsisa.
Był tak śliczny, jak ten w Twoim awatarze Małgosiu. Kwiaty zaczęły mu więdnąć i gdy zajrzałam do podłoża, okazało się, że ma zgniłe korzenie. Znalazłam sposób pokazany przez Arletę na FO i wykonałam dokładnie wg opisu. Na moją niekorzyść działało, to, że jeszcze wtedy nie zaczął się sezon grzewczy i nie miałam grzejnika, przy którym było by mu ciepło. Rokował dobrze, bo pojawił mu się w środku nowy listek, ale potem po prostu zgnił.
Szkoda go, tak wyglądał już z lekko podwiędniętymi płatkami.
Ale jak to powiada mój znajomy, że nawet papier toaletowy, żeby być użyteczny, musi się rozwijać
, tak więc próbę uważam za kształcącą. Dzięki Arletko i Żabko-Moniś!
Dziś sama wstawiałam zdjęcia i nie wiem dlaczego mi je ucina, muszę jeszcze nad tym popracować
.