Storczyki Eveliny :)

Awatar użytkownika
Cytryna24
VIP
VIP
Posty: 314
Rejestracja: 4 wrz 2012, o 08:29

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: Cytryna24 »

Dzięki Michał. Ja też na to liczę. Tym bardziej, że ma dwa pędy kwiatowe ...
Evelina
Awatar użytkownika
Elżbieta
Mistrz
Mistrz
Posty: 1448
Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
Status: Aktywny
Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: Elżbieta »

Dziewczyny,nie dramatyzujcie.Z nim nie jest tak tragicznie.Trochę słabo wygląda,to prawda.Evelinko,czy to co wydaje mi się ,że poparzone jest suche? A może mokre? To trzeba uważać z wodą. :zerka: Miejmy nadzieję,że wszystko skończy się pozytywnie.Może trzeba dać mu nawozu,bo idzie wiosna,aby się wzmocnił.
Pozdrawiam
Elżbieta

Aby życie było życiem,musi być bajką.

Część 1 viewtopic.php?f=10&t=409
Awatar użytkownika
Efka
VIP
VIP
Posty: 1228
Rejestracja: 24 lip 2012, o 22:56

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: Efka »

Elu, ja też jestem dobrej myśli co do tej roślinki; może faktycznie nieraz przesadzam, ale to wynika stąd, że miałam już nieprzyjemne przejścia, które początkowo objawiały się dość niewinnie, więc klapnięte listki czy zażółcone ich końce wzbudzają niepokój i każą mieć się na baczności, żeby potem nie było za późno.
Pozdrawiam, Efka
_____________________________
:serce: : http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Cytryna24
VIP
VIP
Posty: 314
Rejestracja: 4 wrz 2012, o 08:29

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: Cytryna24 »

Czas pokaże kto miał rację. Ja tylko może odpowiem na pytania Eli. Ta żółta plama na liściu, która wygląda na oparzenie nie jest ani mokra ani wysuszona. Ma konsystencję taką jak reszta liścia i na razie się nie powiększa. Listki ca prawda wiszą smętnie ale jestem dobrej myśli. Przestawiłam roślinę w bardziej zacienione miejsce a poza tym zamówiłam fajną folię na szybę więc jak ją nakleję to myślę, że będą idealne warunki. Albo chociaż zbliżone do idealnych.
Dziękuję za wszystkie porady i sugestie :*
Evelina
Awatar użytkownika
Cytryna24
VIP
VIP
Posty: 314
Rejestracja: 4 wrz 2012, o 08:29

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: Cytryna24 »

Wiecie co ? Dzisiaj się załamałam . . . Chyba nie pisałam o tym wcześniej ale w tym samym czasie jak pogorszył się stan Phalaenopsis violacea blue Maleysia coś stało się też z Belliną white. Lekko zżółkła. Wydawało mi się że to wina zbyt dużej dawki słońca tak od razu. Przez doniczkę widać było ładne zielone korzonki więc się nie martwiłam tylko postawiłam ją w zacienione miejsce i traktowałam tak jak zawsze. Ale dzisiaj zobaczyłam że trzon sczerniał i korzenie zrobiły się brzydkie. Wyjęłam ją z podłoża. Oto co zobaczyłam

Obrazek

Obrazek

Być może ten grzyb to nic złego. Nie wiem. Nie znam się na tyle. Ale dalej te korzonki zaczęły już gnić. Nie wiem dlaczego. Gdybym go zbyt często moczyła i nie pozwalała przeschnąć to bym to zrozumiała ale czasami podłoże było wyschnięte na wiór. Obcięłam te korzenie. Straszne to bo tak naprawdę to wróciłam do punktu wyjścia. Gdy ją kupiłam to też obcięłam większość korzeni bo były zgniłe . . .
Obrazek

Obrazek
Tak wyglądał po kupieniu i wycięciu zgniłych korzeni.

Obrazek
A tak pięknie rosły korzonki.
Evelina
jus222
VIP
VIP
Posty: 1386
Rejestracja: 19 sty 2012, o 07:08

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: jus222 »

Biedaczek z Violacea . Może jeszcze da radę.
Awatar użytkownika
nina1611
VIP
VIP
Posty: 8288
Rejestracja: 15 sty 2012, o 19:48
Status: Aktywny
Lokalizacja: opolskie

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: nina1611 »

Trzymam kciuki za Violkę, tak się składa że też męczę się z jedną swoją Violką . . . przez głupotę zalałam jej stożek, ale jeszcze walczymy i się trzyma ;) mam nadzieje że Twoja będzie zdrowieć i będzie ok :super:
pozdrawiam, Małgorzatka :)

storczyki cz. I , II , III, IV

cz. V

cz. VI

cz. VII

cz. VIII

Kopiowanie i rozpowszechnianie moich zdjęć bez mojej zgody jest zabronione.
Awatar użytkownika
bichette
VIP
VIP
Posty: 3046
Rejestracja: 18 kwie 2012, o 22:15

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: bichette »

Jesli mówisz że nie zalewałaś belliny tylko wysychało nawiór, to myśle ze korzenie gniją te co za bardzo wyschły. Wysuszyły się a po moczeniu jako że były już martwe i suchę zaczęły gnić, tyle.
Bellina lubi wilgoć, mojej nie pozwalam wysychać na wiór, ma prawie zawsze wilgotno. Jak ją przesuszałam też miałam problemy, słabo rosła, nie kwitła. Może jeszcze ktoś się wypowie, bo ja tak z własnych obserwacji wnioskuję. Ja swoją uprawiam w mieszance Sermis od Arletki plus mech.
Życie to ból, przyzwyczaj sie do niego..

Agnieszka
Awatar użytkownika
Cytryna24
VIP
VIP
Posty: 314
Rejestracja: 4 wrz 2012, o 08:29

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: Cytryna24 »

To nie jest tak, że zawsze wysychała na wiór. Ale mogło się tak zdarzyć. Widocznie nawet jeśli to był jeden raz to wystarczyło. A tak się cieszyłam nowymi korzonkami i listkiem który niedawno zaczęła wypuszczać. Ech życie . . .
Evelina
Awatar użytkownika
Efka
VIP
VIP
Posty: 1228
Rejestracja: 24 lip 2012, o 22:56

Re: Storczyki Eveliny :)

Post autor: Efka »

Przykra historia, współczuję ...
Nie wiem jak to jest na pewno, ale mi się wydaje, że ona od początku była zarażona jakąś chorobą i niekoniecznie to jest wina jakiegoś błędu w pielęgnacji. Nie zaprzeczam temu, co pisze Aga, że ten storczyk woli wilgotne podłoże, ale też nie sądzę, żeby jednorazowe przesuszenie (no chyba że baaardzo długie) spowodowało obumarcie korzeni. Ja mam niewielką sadzonkę belliny Ponkan, w korze i nieraz podłoże już wysychało na wiór, a korzenie, mimo że drobniutkie są zdrowe i nie wyschły.
Myślę, że tu jest potrzebna gruntowna kuracja chemią i w zależności od zjadliwości tego czegoś (i odporności tej konkretnej rośliny) albo uda się to zwalczyć albo niestety nie. Nie wiem, Evelinko, czy stosowałaś do namaczania środki grzybobójcze po zakupie i odcięciu tych pierwszych pognitych korzeni. Jeśli tak, a choroba w ten sposób wróciła, to zastanowiłabym się nad wyrzuceniem storczyka dla dobra reszty. Natomiast jeśli nie, to może środki grzybobójcze pomogą. Dałabym jej też grubsze podłoże, żeby był lepszy dostęp powietrza i dobry drenaż na spodzie - polecam łupinki od fistaszków.
Z własnego doświadczenia mogę jedynie doradzić, żeby nowe storczyki (nawet zdrowo wyglądające) zawsze potraktować profilaktycznie środkami grzybobójczymi, najlepiej porządnie 2-3 razy, ale chociaż raz. Rzadko kiedy się zdarza naprawdę zdrowa roślina, a poza tym zmiana warunków nawet u zdrowego storczyka jest stresem i może być podatniejszy na choroby w tym czasie.

Prawdę mówiąc, może powinno się takiego storczyka wyrzucić, ale z drugiej strony, gdybym wyrzucała zamiast próbować leczyć wszystkie podejrzane, to może teraz miałabym ze trzy sztuki 8) , taka jest ich jakość w chwili zakupu.
Pozdrawiam, Efka
_____________________________
:serce: : http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
Zablokowany