Anya - moje storczykowe "gady"
- Elżbieta
- Mistrz
- Posty: 1448
- Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
Witam się i ja
Masz śliczne storczyki i super kwitnienia. .Dendrobium ,już nie pamiętam jak wygląda zakwitające. .
Masz śliczne storczyki i super kwitnienia. .Dendrobium ,już nie pamiętam jak wygląda zakwitające. .
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
I ja witam się w Twoim wątku. Pierworodny jak marzenie, no po prostu cacany. I jak nie lubię pelorików ani czerwonego koloru, to Twój jest obłędny.
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
Dziękuję serdecznie za tak liczne odwiedziny i wiele przemiłych komentarzy
W Nowym Roku życzę, oby Wasi podopieczni jak najczęściej odwdzięczali się kwiatuszkami i aby po kolei spełniały się Wasze storczykowe marzenia Skrócenia listy chciejstw nie życzę, bo wiem, że to i tak niemożliwe
Dziś chciałam Wam pokazać co wyrosło z mojego uparciucha - Dendrobium: Niestety ostatnio nie ma słoneczka i zdjęcia nie wychodzą tak ładnie...
Drugie Dendrobium też postanowiło pochwalić się kwiatami, keik był fałszywym alarmem... Mam nadzieję, że już niedługo będę Wam mogła pokazać co tam szykował przez tyle czasu...
Ostatnio i tak najbardziej zaskoczył mnie Cirrhopetalum fascinator... W październiku tamtego roku, był kupiony jako niezdolny do kwitnienia, a popatrzcie co wymyślił ostatnio: Czy to jest to, o czym myślę???
W Nowym Roku życzę, oby Wasi podopieczni jak najczęściej odwdzięczali się kwiatuszkami i aby po kolei spełniały się Wasze storczykowe marzenia Skrócenia listy chciejstw nie życzę, bo wiem, że to i tak niemożliwe
Dziś chciałam Wam pokazać co wyrosło z mojego uparciucha - Dendrobium: Niestety ostatnio nie ma słoneczka i zdjęcia nie wychodzą tak ładnie...
Drugie Dendrobium też postanowiło pochwalić się kwiatami, keik był fałszywym alarmem... Mam nadzieję, że już niedługo będę Wam mogła pokazać co tam szykował przez tyle czasu...
Ostatnio i tak najbardziej zaskoczył mnie Cirrhopetalum fascinator... W październiku tamtego roku, był kupiony jako niezdolny do kwitnienia, a popatrzcie co wymyślił ostatnio: Czy to jest to, o czym myślę???
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, o 14:59 przez Anya, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kasia_Ra
- VIP
- Posty: 3115
- Rejestracja: 9 lis 2012, o 22:18
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszyn, pod Warszawą
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
Kwiaty Dendrobium są prześliczne
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
Dendrobium jest śliczne
ie znam się na Cirrhopetalum - ale widać, że to pędzik rośnie
ie znam się na Cirrhopetalum - ale widać, że to pędzik rośnie
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
Też się nie znam na tym rodzaju ale ewidentnie pędzik
Dendrobium ładniutke, gratuluje.
Dendrobium ładniutke, gratuluje.
"Orchidee, dają tyle radości...one są moją pasją"
Pozdrawiam Karolina
Pozdrawiam Karolina
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
Dziękuję dziewczyny za tak miłe słowa, Dendrobium aż się czerwieni od pochwał
Przedstawię dziś historię „gadziowego” domku
Udało mi się kupić po bardzo korzystnej cenie terrarium zaadaptowane na orchidarium. W zestawie był kabel grzejny, ultradźwiękowy nawilżacz powietrza (który jak się okazało, nie działał) i około 20 różnych gatunków storczyków! Wszystko to było w tragicznym stanie, bo przez jakiś czas nie miało opieki. Ściany orchidarium były wyłożone matą kokosową a na dnie był keramzyt. Postanowiłam zmienić całkowicie układ, dlatego pozbyłam się maty kokosowej i keramzytu. Rośliny dostały nowe podkładki (dębowe lub z dębu korkowego), bo stare niestety nie nadawały się już do niczego. 3 storczyki trafiły do przezroczystych doniczek z substratem (chyba spodobała im się ta zmiana, bo 2 z nich postanowiły zakwitnąć). Ze względu na to, że rośliny nie były nigdzie podpisane będę miała niespodziankę Oczywiście starałam się ustalić chociaż mniej więcej gatunek i wymagania, ale bez kwiatów nie jestem w stanie zrobić tego dokładnie…
Wymiary orchidarium to: 59 cm x 48 cm x 44 cm + nadstawka 15 cm. Na początku moje orchidarium wyglądało tak: Był to okres przejściowy, podczas którego planowałam jak urządzić „gadziowy domek”. Obecnie orchidarium jest wyłożone korkiem prasowanym (2 cm – ścianki boczne i 3 cm tylna ściana). Z kabla grzejnego zrobiłam matę grzejną: Na moją matę grzejną wysypałam łupek: W orchidarium jest umieszczony jeden wiatraczek komputerowy (moc 1,68 W,2600 obr./min), w nadstawce na orchidarium jest umieszczony jeszcze jeden wiatraczek o regulowanej mocy. Oświetlenie to 2 świetlówki o gwincie E27 (Polux 40W, 6400K oraz Megaman W1215P Plant lamp 15W, 2700K).
Testowałam ultradźwiękowy nawilżacz powietrza (taki zwykły, nie jakiś firmowy-bo stwierdziłam, że te firmowe będą podobnego pokroju) i szczerze mówiąc nie polecam. Już przy tak małym gabarycie orchidarium nie dawały rady. Podnosiły chyba najwięcej temperaturę:D Wilgotność zwiększała się o 4-5 % po kilku godzinach działania… Mikołaj przyniósł mi pod choinkę pokojowy nawilżacz powietrza (2,2 l, 30 W) i powiem szczerze, że sprawdza się dużo lepiej. W kilka minut podnosi wilgotność do 70-75%.
Orchidarium jest urządzone w taki sposób, aby była możliwość łatwego i szybkiego demontażu całej zawartości. Jest to moje pierwsze orchidarium i nie mam pojęcia jak roślinom będzie się w nim podobało. Średnia temperatura w dzień to 22-23oC, w nocy to ok. 18-19oC. Wilgotność w dzień to 60-70%, w nocy spada do ok. 40-50%. Rośliny są codziennie dodatkowo zraszane. Świetlówki i wiatraczek wewnętrzny działa przez 13 h na dobę. Wiatrak z nadstawki jest włączany na ok. 2 godziny dziennie (na wieczór) aby „wymienić” całkowicie powietrze. Szczerze mówiąc, zastanawiam się nad posadzeniem mchu, bo jest dość ciężko utrzymać stały poziom wilgotności. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie i podpowiedzi
A oto efekt końcowy:
Przedstawię dziś historię „gadziowego” domku
Udało mi się kupić po bardzo korzystnej cenie terrarium zaadaptowane na orchidarium. W zestawie był kabel grzejny, ultradźwiękowy nawilżacz powietrza (który jak się okazało, nie działał) i około 20 różnych gatunków storczyków! Wszystko to było w tragicznym stanie, bo przez jakiś czas nie miało opieki. Ściany orchidarium były wyłożone matą kokosową a na dnie był keramzyt. Postanowiłam zmienić całkowicie układ, dlatego pozbyłam się maty kokosowej i keramzytu. Rośliny dostały nowe podkładki (dębowe lub z dębu korkowego), bo stare niestety nie nadawały się już do niczego. 3 storczyki trafiły do przezroczystych doniczek z substratem (chyba spodobała im się ta zmiana, bo 2 z nich postanowiły zakwitnąć). Ze względu na to, że rośliny nie były nigdzie podpisane będę miała niespodziankę Oczywiście starałam się ustalić chociaż mniej więcej gatunek i wymagania, ale bez kwiatów nie jestem w stanie zrobić tego dokładnie…
Wymiary orchidarium to: 59 cm x 48 cm x 44 cm + nadstawka 15 cm. Na początku moje orchidarium wyglądało tak: Był to okres przejściowy, podczas którego planowałam jak urządzić „gadziowy domek”. Obecnie orchidarium jest wyłożone korkiem prasowanym (2 cm – ścianki boczne i 3 cm tylna ściana). Z kabla grzejnego zrobiłam matę grzejną: Na moją matę grzejną wysypałam łupek: W orchidarium jest umieszczony jeden wiatraczek komputerowy (moc 1,68 W,2600 obr./min), w nadstawce na orchidarium jest umieszczony jeszcze jeden wiatraczek o regulowanej mocy. Oświetlenie to 2 świetlówki o gwincie E27 (Polux 40W, 6400K oraz Megaman W1215P Plant lamp 15W, 2700K).
Testowałam ultradźwiękowy nawilżacz powietrza (taki zwykły, nie jakiś firmowy-bo stwierdziłam, że te firmowe będą podobnego pokroju) i szczerze mówiąc nie polecam. Już przy tak małym gabarycie orchidarium nie dawały rady. Podnosiły chyba najwięcej temperaturę:D Wilgotność zwiększała się o 4-5 % po kilku godzinach działania… Mikołaj przyniósł mi pod choinkę pokojowy nawilżacz powietrza (2,2 l, 30 W) i powiem szczerze, że sprawdza się dużo lepiej. W kilka minut podnosi wilgotność do 70-75%.
Orchidarium jest urządzone w taki sposób, aby była możliwość łatwego i szybkiego demontażu całej zawartości. Jest to moje pierwsze orchidarium i nie mam pojęcia jak roślinom będzie się w nim podobało. Średnia temperatura w dzień to 22-23oC, w nocy to ok. 18-19oC. Wilgotność w dzień to 60-70%, w nocy spada do ok. 40-50%. Rośliny są codziennie dodatkowo zraszane. Świetlówki i wiatraczek wewnętrzny działa przez 13 h na dobę. Wiatrak z nadstawki jest włączany na ok. 2 godziny dziennie (na wieczór) aby „wymienić” całkowicie powietrze. Szczerze mówiąc, zastanawiam się nad posadzeniem mchu, bo jest dość ciężko utrzymać stały poziom wilgotności. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie i podpowiedzi
A oto efekt końcowy:
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, o 15:10 przez Anya, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
pięknie urządzone- gratuluję!
pozdrawiam, Małgorzatka
storczyki cz. I , II , III, IV
cz. V
cz. VI
cz. VII
cz. VIII
Kopiowanie i rozpowszechnianie moich zdjęć bez mojej zgody jest zabronione.
storczyki cz. I , II , III, IV
cz. V
cz. VI
cz. VII
cz. VIII
Kopiowanie i rozpowszechnianie moich zdjęć bez mojej zgody jest zabronione.
Re: Anya - moje storczykowe "gady"
Również gratuluję 'gadziego domku' !
Także pędu na Cirrhopetalum i dużej ilości pięknych kwiatów na dendrobium .
Także pędu na Cirrhopetalum i dużej ilości pięknych kwiatów na dendrobium .
Pozdrawiam, Efka
_____________________________
: http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
_____________________________
: http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;