. Już tęskniłam 
.Dziękuję, Łucjo, Copper Star ma cudowny kolor, szczególnie podświetlony popołudniowym słońem - niestety to zupełnie nieuchwytne dla mojego aparatu
. Ale jak tak dziś na niego patrzyłam, jak się grzeje w słoneczku, to aż się ciepło na sercu robiło 
.Dzięki, Bożenko, ale tak mi wszystkie oczy wykłuwałyście
tym Copperkiem, że nie było wyjścia .I tak mi teraz pachną z mini philadelphijką na parapecie, plus jeszcze Oncidium, że już mi nic do szczęścia nie potrzeba
.Witam Cię, Pati, w moich progach
i dziękuję za tyle miłych słów . Może uda Ci się nie zasnąć, podczas przeglądania poprzedniej części, gdzie dopiero uczyłam się życia forumowego 
.
, i też sobie zamówiłam Phal Liodoro ....
I obawiam, się że to może nie być koniec moich polowań.... za tydzień Małoposka Wystawa Storczyków w Krakowie i strasznie kusi mnie żeby się wybrać, a jak się wybiorę to nie ma szans żebym wróciła z pustymi rękoma.... a miejsca coraz mniej 
. A co dziwne, moi domownicy są niewrażliwi na zapach kwiatów. Teraz jak siedzę przy komputerze, dolatuje do mnie zapach Oncidium, które stoi przy uchylonym oknie. Do miniaturki trzeba podejść, a w Copperka nos wsadzić. Fajny on jest - też go bardzo lubię 
.
.
A oncidium...marzenie 
