Dziekuje wam wszystkim za mile slowa
Iselin daje popalic glownie w nocy i powoli chodze jak lunatyk poswiecajac kazda wolna chwile na ogarniecie chaosu domowego
Teraz smacznie sobie spi wykonczona nocnymi bataliami a mama zabiera sie za podlewanie towarzystwa.
Widze ze strona 61 wybila tak wiec zamykam ten watek by otworzyc nowy. Jutro sie zabiore za to i powstawiam kilka nowych foteczek. Filadelfia rozkwitla wszystkimi pakami (nie mielismy opadu) niestety juz tez przekwitla. Aloha Karin tez zaczyna gubic kwiatki ale rozkwitow innych pieknosci nam nie brakuje wiec bedzie co pokazac - mysle tak sobie
Jak juzpisalam - jakas dziwna choroba nas zaatakowala - nowo rozkwitniete kwiaty opadaja po kilku dniach. I nie moge dojsc do tego co jest przyczyna. Np filadelfia w ciagu jednego dnia zwiedla wszystkie swoje kwiatki, Aloha robi to samo. No ale szerzej w nowej czesci o naszych przygodach. Byla bym wdzieczna jesli ktos by mi napisal jak zamknac ten watek