Storczyki dzikiej
- Kasia_Ra
- VIP
- Posty: 3115
- Rejestracja: 9 lis 2012, o 22:18
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszyn, pod Warszawą
Re: Storczyki dzikiej
Piękny - taki subtelny I jak pięknie pokazany...
Re: Storczyki dzikiej
Piccolo piękne , szkoda że i tym razem ucierpiał , ale jak to mówią do trzech razy sztuka... Może przy następnym kwitnieniu wszystkie pędy wytrwają do końca kwitnienia? Tego życzę z całego
Speciosa urocza i taka patriotyczna
Nowość bombowa. Idealne kolorki, taka porcja ciepła w pochmurne dni
Speciosa urocza i taka patriotyczna
Nowość bombowa. Idealne kolorki, taka porcja ciepła w pochmurne dni
- katarzynka575
- VIP
- Posty: 2400
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 19:12
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Łódź
Re: Storczyki dzikiej
Aniu bardzo dobrze Cię rozumiem ja też bardzo się bałam uprawy phal-i botanicznych i tak jak Ty jestem pozytywnie zaskoczona że tak dobrze się zaadoptowały w moich warunkach . Twój phal. speciosa obłędny . Normalnie jak też mam postanowienie że już nic nie kupuję to to cudo jeszcze chętnie bym u siebie widziała
Nowość bardzo mi się podoba a zdjęcia jakie jej zrobiłaś rewelacja
Nowość bardzo mi się podoba a zdjęcia jakie jej zrobiłaś rewelacja
Pozdrawiam Kasia
Re: Storczyki dzikiej
OSTATNIE ZDJĘCIE NA KALENDARZ!!!!!!!!!
Śliczne jest bardzo..rozważ to!!
Śliczne jest bardzo..rozważ to!!
"Orchidee, dają tyle radości...one są moją pasją"
Pozdrawiam Karolina
Pozdrawiam Karolina
Re: Storczyki dzikiej
speciosa jest cudna
a "znicze " też ładniutkie z takim rumieńcem
a "znicze " też ładniutkie z takim rumieńcem
- tom_mix
- VIP
- Posty: 2626
- Rejestracja: 18 gru 2011, o 22:25
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszowa, Wrocław
Re: Storczyki dzikiej
Phalaenopsis speciosa jakoś nigdy do mnie nie przemawiał, więc albo masz jakąś super odmianę speciosy albo nie wiem piękna jest !
Re: Storczyki dzikiej
Witam Wszystkich odwiedzających mój wątek i serdecznie pozdrawiam
Marta325 człowiek nawet nie zauważa tej wypalonej dziury w portfelu po odejściu od kasy Zaćma totalna.
A Speciosa jest bardzo oryginalna. Polecam.
Kasia_Ra Dziękuję Udało mi się jakoś te kolory uchwycić, a nie było to takie proste od razu. Musiałam się trochę nagimnastykować.
Kurkuma Apricot jest faktycznie bardzo ciepła i mimo że ma tylko 5 kwiatów, aż promienieje od okna.
A następnym razem jak Piccolo zakwitnie sama siebie zakuję w kajdanki.
Katarzynka575 odnoszę wrażenie, że z botanikami wychodzi mi łatwiej niż z niektórymi hybrydami Póki co oczywiście. Mam ich aż 6, więc nie ma na razie czego porównywać.
Speciosę jeszcze gdzieś wciśniesz.
A zdjęcia udało mi się zrobić nawet niezłe, muszę przyznać , słoneczko było bardzo pomocne. Dziękuję za miłe słowa.
Karolkaaa dziękuję Nie myślałam wcześniej o tym. Może faktycznie zgłoszę je do następnego kalendarza.
Goskle dziękuję
Tom_mix, bo to już tak jest. Amor trafia znienacka
Dzisiaj przedstawię historię mojej phal. Liodoro.
Długo ta piękna hybryda mnie nie ruszała. Oglądałam ją w wątkach innych forumowiczów i nie wpadałam specjalnie w zachwyt. Storczyk jak storczyk. Nie mogłam zrozumieć co ludzie w niej widzą. Aż pewnego dnia mnie wzięło znienacka Nagle doznałam cudownego olśnienia i uznałam, że muszę ją mieć!!! Niestety w żadnym sklepie internetowym, ani na all nie było. Napisałam więc na forum, że chętnie nabędę Liodoro i gdyby ktoś gdzieś widział, to proszę o info. W tym samym dniu napisała do mnie jedna miła duszyczka, że może odsprzedać swoją, bo woli za te pieniądze kupić vandę. Po prostu pełnia szczęścia
Kilka dni później, dokładnie w moje imieniny, dotarła do mnie duża, wypasiona roślina z dwoma pędami:
Phalaenopsis Liodoro
I w ten sposób stałam się posiadaczką jednej z najpiękniejszych hybryd phalaenopsis, jakie stworzył człowiek.
Mniejszy pęd był młodszy, większy starszy i na końcu uszkodzony. Roślina pochodzi z Łańcuta i jest naprawdę duża.
Przez pięć miesięcy storczyk stał jak zaklęty. Pędy ani drgnęły. Oczywiście chodziłam koło niego jak koło jakiejś księżniczki, chuchałam, dmuchałam i nic niestety się nie działo.
Wreszcie coś drgnęło. Pojawił się nowy pęd! Stare dalej uśpione, ale co tam, będą kwiaty na nowym. Zaczynałam świętować.
Pęd rósł bardzo szybko i kiedy zaczęły pojawiać się pączki, nie mogłam się doczekać
Rósł poziomo i pewnego dnia uznałam, że za bardzo wystaje za doniczkę. Przyniosłam patyk, wbiłam w doniczkę i ....... urwałam pęd!!!
Nic tylko nałożyć sobie wiadro na głowę i strzelić w nią z armaty.
To była jedna z moich najdotkliwszych strat. Tyle czekania i taki cios. Domownikom nawet się nie przyznałam. Mam już nauczkę na całe życie: jak pęd jest bardzo sztywny, to lepiej go nie dotykać. Niech rośnie jak rośnie.
Przez kolejne dwa miesiące nic się nie działo. Z nadejściem wiosny pojawił się promyk nadziei. Stare pędy zaczęły wypuszczać rozgałęzienia i ten nie uszkodzony przedłużył się. Liodoro zakwitła
Miała 12 kwiatów, a zapach cudowny! Wszystkim kojarzył się z perfumami
Żadne zdjęcie nie jest w stanie oddać piękna tych tęczowych barw.
I pomyśleć, że gdyby ten pęd zakwitł byłoby dużo więcej kwiatów...
Ech... Do dzisiaj nie mogę patrzeć na tego kikuta po nim.
Parę dni temu zauważyłam, że rośnie nowy pędziek Już go nie dotknę. Niech rośnie jak chce.
Marta325 człowiek nawet nie zauważa tej wypalonej dziury w portfelu po odejściu od kasy Zaćma totalna.
A Speciosa jest bardzo oryginalna. Polecam.
Kasia_Ra Dziękuję Udało mi się jakoś te kolory uchwycić, a nie było to takie proste od razu. Musiałam się trochę nagimnastykować.
Kurkuma Apricot jest faktycznie bardzo ciepła i mimo że ma tylko 5 kwiatów, aż promienieje od okna.
A następnym razem jak Piccolo zakwitnie sama siebie zakuję w kajdanki.
Katarzynka575 odnoszę wrażenie, że z botanikami wychodzi mi łatwiej niż z niektórymi hybrydami Póki co oczywiście. Mam ich aż 6, więc nie ma na razie czego porównywać.
Speciosę jeszcze gdzieś wciśniesz.
A zdjęcia udało mi się zrobić nawet niezłe, muszę przyznać , słoneczko było bardzo pomocne. Dziękuję za miłe słowa.
Karolkaaa dziękuję Nie myślałam wcześniej o tym. Może faktycznie zgłoszę je do następnego kalendarza.
Goskle dziękuję
Tom_mix, bo to już tak jest. Amor trafia znienacka
Dzisiaj przedstawię historię mojej phal. Liodoro.
Długo ta piękna hybryda mnie nie ruszała. Oglądałam ją w wątkach innych forumowiczów i nie wpadałam specjalnie w zachwyt. Storczyk jak storczyk. Nie mogłam zrozumieć co ludzie w niej widzą. Aż pewnego dnia mnie wzięło znienacka Nagle doznałam cudownego olśnienia i uznałam, że muszę ją mieć!!! Niestety w żadnym sklepie internetowym, ani na all nie było. Napisałam więc na forum, że chętnie nabędę Liodoro i gdyby ktoś gdzieś widział, to proszę o info. W tym samym dniu napisała do mnie jedna miła duszyczka, że może odsprzedać swoją, bo woli za te pieniądze kupić vandę. Po prostu pełnia szczęścia
Kilka dni później, dokładnie w moje imieniny, dotarła do mnie duża, wypasiona roślina z dwoma pędami:
Phalaenopsis Liodoro
I w ten sposób stałam się posiadaczką jednej z najpiękniejszych hybryd phalaenopsis, jakie stworzył człowiek.
Mniejszy pęd był młodszy, większy starszy i na końcu uszkodzony. Roślina pochodzi z Łańcuta i jest naprawdę duża.
Przez pięć miesięcy storczyk stał jak zaklęty. Pędy ani drgnęły. Oczywiście chodziłam koło niego jak koło jakiejś księżniczki, chuchałam, dmuchałam i nic niestety się nie działo.
Wreszcie coś drgnęło. Pojawił się nowy pęd! Stare dalej uśpione, ale co tam, będą kwiaty na nowym. Zaczynałam świętować.
Pęd rósł bardzo szybko i kiedy zaczęły pojawiać się pączki, nie mogłam się doczekać
Rósł poziomo i pewnego dnia uznałam, że za bardzo wystaje za doniczkę. Przyniosłam patyk, wbiłam w doniczkę i ....... urwałam pęd!!!
Nic tylko nałożyć sobie wiadro na głowę i strzelić w nią z armaty.
To była jedna z moich najdotkliwszych strat. Tyle czekania i taki cios. Domownikom nawet się nie przyznałam. Mam już nauczkę na całe życie: jak pęd jest bardzo sztywny, to lepiej go nie dotykać. Niech rośnie jak rośnie.
Przez kolejne dwa miesiące nic się nie działo. Z nadejściem wiosny pojawił się promyk nadziei. Stare pędy zaczęły wypuszczać rozgałęzienia i ten nie uszkodzony przedłużył się. Liodoro zakwitła
Miała 12 kwiatów, a zapach cudowny! Wszystkim kojarzył się z perfumami
Żadne zdjęcie nie jest w stanie oddać piękna tych tęczowych barw.
I pomyśleć, że gdyby ten pęd zakwitł byłoby dużo więcej kwiatów...
Ech... Do dzisiaj nie mogę patrzeć na tego kikuta po nim.
Parę dni temu zauważyłam, że rośnie nowy pędziek Już go nie dotknę. Niech rośnie jak chce.
Ostatnio zmieniony 9 lis 2013, o 00:20 przez dzika, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Storczyki dzikiej
Piękny tak to jest, rączki czasami idą tam gdzie nie powinny.. nie jesteś pierwsza
Re: Storczyki dzikiej
Ale mnie zatkało Ile kwiatów! Piękny widok miałaś! Przykro mi z powodu zlamanego pedzika, ale już rośnie nowy
Pozdrawiam, Pati!
Re: Storczyki dzikiej
Aniu,dla mnie Liodoro jest najpiekniej pachnacym storczykiem ,wierz mi i jest to storczyk ,ktorego na pewno nigdy sie nie pozbede.Twoj jest przepiekny i cudownym kwitnieniem Cie obdarzyl ,jak inneTwoje zreszta
Pozdrawiam Kasia
Przepraszam za brak polskich znakow,niestety nie moge temu zaradzic
Wielka milosc Actusowej cz.ICzesc II
Przepraszam za brak polskich znakow,niestety nie moge temu zaradzic
Wielka milosc Actusowej cz.ICzesc II