Storczykowa Chatka V
- Kasia_Ra
- VIP
- Posty: 3115
- Rejestracja: 9 lis 2012, o 22:18
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszyn, pod Warszawą
Re: Storczykowa Chatka V
Ma się wrażenie, jakby to była jedna z Twoich ogrodowych sesji - tyle słońca i kwitnących kwiatów .
Piękne są Cattleye, jak się je podziwia u kogoś, takie pełne przepychu kwiaty - jak ja lubię. Ale tak zostanie! Będę oglądać je u innych ( z wyjątkiem tej, co dostałam od Rysi, i ona skubana przyrost malutki ma I co ja mam teraz zrobić - nie można go moczyć ? , a on jest od spodu )
Piękne są Cattleye, jak się je podziwia u kogoś, takie pełne przepychu kwiaty - jak ja lubię. Ale tak zostanie! Będę oglądać je u innych ( z wyjątkiem tej, co dostałam od Rysi, i ona skubana przyrost malutki ma I co ja mam teraz zrobić - nie można go moczyć ? , a on jest od spodu )
Re: Storczykowa Chatka V
właśnie tego mi było trzeba takich pieknych, kolorowych zdjęć , dziękuje naładowałam akumulatorki
pozdrawiam, Małgorzatka
storczyki cz. I , II , III, IV
cz. V
cz. VI
cz. VII
cz. VIII
Kopiowanie i rozpowszechnianie moich zdjęć bez mojej zgody jest zabronione.
storczyki cz. I , II , III, IV
cz. V
cz. VI
cz. VII
cz. VIII
Kopiowanie i rozpowszechnianie moich zdjęć bez mojej zgody jest zabronione.
Re: Storczykowa Chatka V
Fajny ten kwiatuszek burany
Życie to ból, przyzwyczaj sie do niego..
Agnieszka
Agnieszka
Re: Storczykowa Chatka V
Jaka świetna ta Burana Niesamowita Śliczne Cattleye, ta żółciutka bardzo mi się podoba
Pozdrawiam, Pati!
- lucyna
- VIP
- Posty: 2390
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 22:27
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: ŚWIĘTOKRZYSKIE
Re: Storczykowa Chatka V
Karolinko, podejrzewałam, że jestem szalona, a Ty to potwierdziłaś
Kasiu, wiedziałam, że Rysia to mądra kobieta jest Jak Ci zakwitnie Cattleya od niej to już popłyniesz z nurtem Taki młody przyrost od spodu to kłopot, bo trzeba uważać z wodą. Też taki mam, wyjęłam spod niego podłoże i dałam styropian, podlewałam przez przelewanie i w tej chwili ma 7 pąków na które liczę
Małgoś
Agnieszko, Pati bardzo lubię swoją Buranę, bo jest jedyna w swoim rodzaju
Kasiu, wiedziałam, że Rysia to mądra kobieta jest Jak Ci zakwitnie Cattleya od niej to już popłyniesz z nurtem Taki młody przyrost od spodu to kłopot, bo trzeba uważać z wodą. Też taki mam, wyjęłam spod niego podłoże i dałam styropian, podlewałam przez przelewanie i w tej chwili ma 7 pąków na które liczę
Małgoś
Agnieszko, Pati bardzo lubię swoją Buranę, bo jest jedyna w swoim rodzaju
- kasia74
- Moderator
- Posty: 2584
- Rejestracja: 17 gru 2011, o 23:12
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczykowa Chatka V
Lucynko jakie cudne katlejki pokazałaś, aż by sie chciało kupić kolejne, tylko ze nie ma gdzie ...
pozdrawiam Kasia
Re: Storczykowa Chatka V
Lucynko,piękne katlejki.
Ja na moich czterech jeszcze nigdy nie widziałem kwiatów a teraz już nawet liści za bardzo nie widać.Chyba z wiosną pójdą na śmietnik.
Gratulacje kolejnej części.
Ja na moich czterech jeszcze nigdy nie widziałem kwiatów a teraz już nawet liści za bardzo nie widać.Chyba z wiosną pójdą na śmietnik.
Gratulacje kolejnej części.
- lucyna
- VIP
- Posty: 2390
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 22:27
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: ŚWIĘTOKRZYSKIE
Re: Storczykowa Chatka V
Kasiu, nie wierzę, że nie ma gdzie kupić Dla chcącego nic trudnego
Henryku, to wielka radość gościć Cię w wątku
Ja też trzymam kilka Cattleyi, które mam bardzo długo i rokują coraz gorzej. Wydaje mi się, że nie każda roślina, którą kupujemy ma szansę na przeżycie. Czasem są tak pędzone i faszerowane, że są ''jednorazówkami'' Widzę to teraz inaczej przez pracę, którą mam. Zdarzają się dostawy roślin, które na drugi dzień po przywiezieniu do marketu zaczynają umierać
Henryku, uodporniłam się niestety i teraz myślę, że nie warto walczyć o każdego zdechlaka tylko lepiej kupić zdrową roślinę. Nie spodziewałam się dwa lata temu, że to napiszę, ale zbyt wiele zielonych wywiozłam do kontenera i stałam się mniej wrażliwa. Uważam żeby nie zniszczyć tego co żyje, dbam o nie jak mogę, ale w marketach straty były, są i będą
Henryku, to wielka radość gościć Cię w wątku
Ja też trzymam kilka Cattleyi, które mam bardzo długo i rokują coraz gorzej. Wydaje mi się, że nie każda roślina, którą kupujemy ma szansę na przeżycie. Czasem są tak pędzone i faszerowane, że są ''jednorazówkami'' Widzę to teraz inaczej przez pracę, którą mam. Zdarzają się dostawy roślin, które na drugi dzień po przywiezieniu do marketu zaczynają umierać
Henryku, uodporniłam się niestety i teraz myślę, że nie warto walczyć o każdego zdechlaka tylko lepiej kupić zdrową roślinę. Nie spodziewałam się dwa lata temu, że to napiszę, ale zbyt wiele zielonych wywiozłam do kontenera i stałam się mniej wrażliwa. Uważam żeby nie zniszczyć tego co żyje, dbam o nie jak mogę, ale w marketach straty były, są i będą
Re: Storczykowa Chatka V
Alez slicznosci Lucynko ,palce lizac .Piekne kwitnienia .Dolna czesc mojej wandy do niczego sie nie nadawala wiec skonczyla na smietniku
Pozdrawiam Kasia
Przepraszam za brak polskich znakow,niestety nie moge temu zaradzic
Wielka milosc Actusowej cz.ICzesc II
Przepraszam za brak polskich znakow,niestety nie moge temu zaradzic
Wielka milosc Actusowej cz.ICzesc II
Re: Storczykowa Chatka V
Ona zawsze tak kwitnie, czy to jednorazowy "wybryk"
Życie to ból, przyzwyczaj sie do niego..
Agnieszka
Agnieszka