storczykarze.pl

(...) Marku, kobiecie trudno dogodzić (...)

Lucnko myślę ze nie jest az tak tragicznie . Podejrzewam że piękny kosz pełen katlejek i gorące zrobiły by swoje...

Lucynko naprawę niesamowity jest ten phalaenopsis którego ostatnio wyhaczyłaś w pracy.
Czemu ja pracuje wśród drucików , jakiś podzespołów elektronicznych i mam tak nudna pracę . nawet storczyka nie można wyhaczyć ,a o czymś innym to już w ogóle nie mówię, mimo że prąd pieści .

Kasieńki, Agnieszko, Łucjo dzięki za docenienie mojego gustu

Rysiu, to trzymam kciuki za Twoje pączuchy, bo tęskno mi za twoją weną

Alusiu i Ty zajrzałaś do chatki

Marku myślę, ze choć mnie prąd nie pieści to i tak mam niebezpieczniejszą pracę niż Ty

To dziś troszkę woskowych Jeden tęczowy kwitnie jakiś czas, a drugi od wczoraj


Żółte tygryski podobnie


Różowe mordki, stara i nowa


Następna Cattleya kupiona jesienią znów kwitnie

Faleczki śliczne Podoba mi się tęczowy. Na koniec zostawiłaś perełkę. Cattleyka cudowna Czy pachnie?

Wszystkie sliczne ,bez wyjatku!!!!Bardzo mi sie podoba ten ciemnorozowy woskowy!Piekny!!Podobny do Xerxes'a ,czy mi sie wydaje?Cattleya cudna Lucynko!

Wszystkie wspaniałe ale cattleya , świetnie ta żółta warżka kontrastuję z resztą kwiatu.

Lucynko śliczne phale pokazujesz bardzo mi się Twoje woskowiaczki podobają. Dla mnie jednak to cattleya jest najpiekniejsza

lucyna pisze:Marku myślę, ze choć mnie prąd nie pieści to i tak mam niebezpieczniejszą pracę niż Ty

Lucynko oj chyba tak... , domyślam że ciągle męczy Cię ból głowy którego storczyka tu wziąć ,skoro się ich tyle pod Twoje rączki pcha .
Ja sobie tego nie wyobrażam , mnie ograniczają jakieś schematy a u Ciebie hulaj dusza piekła nie ma i aby tylko kasy w kieszeni starczyło
W Kolekcji widać "rękę kobiecą " storczyki zbierane w odpowiednich tonacjach , a katlejka zachęca weź przyjedź i zabierz mnie (metodą Lideczki w kartonik ).

Łucjo, Cattleya pachnie z tego co pamięta to różami, bo teraz jej jeszcze nie wąchałam

Kasiu, tak to Xarxes Czytałam, że go bardzo lubisz

Agnieszko, Kasiu skoro żaden z tych woskowych nie jest dla Was numerem jeden to chyba jesteście zauroczone Cattleyami

Marku, piekło to jest jak trzeba namaczać je w chatce Podlewam je wg zeszytu i obserwacji więc w różnych terminach, a mam taką ciasnotę, że wyciągając jakiegoś muszę parę innych zdjąć. Za wiele ich mam niestety

Zapomniałam o zdjęciu tego jegomościa


Było słoneczko to i tęczowemu cyknęłam fotę

Lucynko jak gdzies dorwiesz tego Xerxesika to ja Cie bardzo ,bardzo prosze

Kasiu będę pamiętała. Jest jednak masa hybryd, które widziałam tylko raz w markecie. Xarxesa to mam ze trzy lata i więcej mi nie stanął na drodze, tęczowy tak samo i jeszcze parę innych. Zastanawiam się czasem czy z perełami to nie jest jak z bombkami kolekcjonerskimi, jedna partia idzie w świat i koniec