moje storki
- Kasia_Ra
- VIP
- Posty: 3115
- Rejestracja: 9 lis 2012, o 22:18
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszyn, pod Warszawą
Re: moje storki
Piękny , chociaż z całej trójki dla mnie nr 1 jest phal Yapon Green Canary
Re: moje storki
Bardzo Wam dziękuję za przemiłe wpisy . Strasznie długo mnie nie było i przyznaję trochę mi głupio. Ostatnio cos moje storki nie bardzo chciały kwitnąc, rosły dobrze, ale nie kwitły . Błędów w ich uprawie raczej nie popełniłem, tak więc musiał ktoś rzucić na nie urok . Na szczęście mamy już prawie lato, tak więc posypały się zaproszenia na grylla, gdzie oprócz pysznego żarcia, toastom nie było końca..za zdrowie, żeby lepiej rosły, kwitły itp. Urok został przegnany i storki ruszyły jak przysłowiowy dzik w żołędzie.
Kwitną lub chcą kwitnac prawie wszystkie, ale najbardziej cieszy mnie Phal. bastianii (duży, piekne kwiaty i cztery pędy:
i purpurowy Marcin (za piekny kolor)
Strasznie też mnie cieszy paphinia neudeckeri. Jak dla mnie jest to wspaniały i strasznie wdzięczny storczyk w parapetowej uprawie. Oczywiście, jak już wcześniej pisałem można odszukać w necie pełne przejęcia opisy, jak to zakwitła jednym pędem, po zapewnieniu jej warunków w jakich żyje na wolności, czyli puszcza amazońska na antarktydzkie . U mnie rośnie w zbitym sphagnum przysypanym kamieniami, wisi na wschodnim parapecie i codziennie wlewam jej 100 ml wody - musi mieć mokro, zawsze mokro. Jak ma mokro, to i na liściach nie ma zbyt dużo plam. Obecnie wypuściła 6 już dużych pędów kwiatowych i trzy mniejsze, razem dziewięć.
zbiorowisko pędów
Kwitną lub chcą kwitnac prawie wszystkie, ale najbardziej cieszy mnie Phal. bastianii (duży, piekne kwiaty i cztery pędy:
i purpurowy Marcin (za piekny kolor)
Strasznie też mnie cieszy paphinia neudeckeri. Jak dla mnie jest to wspaniały i strasznie wdzięczny storczyk w parapetowej uprawie. Oczywiście, jak już wcześniej pisałem można odszukać w necie pełne przejęcia opisy, jak to zakwitła jednym pędem, po zapewnieniu jej warunków w jakich żyje na wolności, czyli puszcza amazońska na antarktydzkie . U mnie rośnie w zbitym sphagnum przysypanym kamieniami, wisi na wschodnim parapecie i codziennie wlewam jej 100 ml wody - musi mieć mokro, zawsze mokro. Jak ma mokro, to i na liściach nie ma zbyt dużo plam. Obecnie wypuściła 6 już dużych pędów kwiatowych i trzy mniejsze, razem dziewięć.
zbiorowisko pędów
- kasia74
- Moderator
- Posty: 2584
- Rejestracja: 17 gru 2011, o 23:12
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: moje storki
Ignac normalnie nie wiem co mam napisać Cudny jest bastiani Martinek zresztą tez ale paphinia to juz mistrzostwo świata Gratuluje takich oszalamiajacych wynikow w jej uprawie
pozdrawiam Kasia
Re: moje storki
To sie nagrylowales ....a potem jeczysz w pracy ze umierasz
Martinek jest boski i bardzo sie ciesze ze mam mojego.Bastiani u mnie choruje i chyba padnie niestety a tez byl piekny i wielki ,nie mam pojecia co go dopadlo,moze tez ktos urok rzucil?Teraz to trzeba czerwone wstazeczki zawiazywac na kazdym bo to nigdy nie wiadomo
Ta paphinia mnie rozwaliles,nie sadzilam naprawde ze tak dobrze sie zaaklimatyzuje w tych warunkach!Chyba dobrze opita i ogrylowana byla
Wielkie brawa
Martinek jest boski i bardzo sie ciesze ze mam mojego.Bastiani u mnie choruje i chyba padnie niestety a tez byl piekny i wielki ,nie mam pojecia co go dopadlo,moze tez ktos urok rzucil?Teraz to trzeba czerwone wstazeczki zawiazywac na kazdym bo to nigdy nie wiadomo
Ta paphinia mnie rozwaliles,nie sadzilam naprawde ze tak dobrze sie zaaklimatyzuje w tych warunkach!Chyba dobrze opita i ogrylowana byla
Wielkie brawa
Pozdrawiam Kasia
Przepraszam za brak polskich znakow,niestety nie moge temu zaradzic
Wielka milosc Actusowej cz.ICzesc II
Przepraszam za brak polskich znakow,niestety nie moge temu zaradzic
Wielka milosc Actusowej cz.ICzesc II
Re: moje storki
Ignac z tą paphinią to poszalałeś Bastiani jest super, widziałabym go na swoim oknie
Musisz częściej grylować i wznosić toasty to będą tak ładnie kwitły
Musisz częściej grylować i wznosić toasty to będą tak ładnie kwitły
- Kasia_Ra
- VIP
- Posty: 3115
- Rejestracja: 9 lis 2012, o 22:18
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Raszyn, pod Warszawą
Re: moje storki
Martinek miodzio, bardzo lubię tego maluszka i jego kolorek . Phal. bastianii nieźle się zrewanżował za te toasty , że już nie wspomnę o paphinii - rekordzistka .
Czy tak oszczędzasz miejsce w doniczkach, że hodujesz po dwie rośliny u paphinii widzę jeszcze pietruszkę ... może to ma wpływ na tak obfite kwitnienie
Czy tak oszczędzasz miejsce w doniczkach, że hodujesz po dwie rośliny u paphinii widzę jeszcze pietruszkę ... może to ma wpływ na tak obfite kwitnienie
Re: moje storki
Bardzo Wam dziekuje Tygryski, za odwiedziny i komentarze .
Wreszcie, Wreszcie zakwitła moja wymuskana Paphinia neudeckeri. Oczywiście zakwitła po raz drugi od zeszłego roku . Jak już wcześniej ja przedstawiałem, podałem w wątpliwość, różne "arkusze uprawy" i mema w internecie, w których to doświadczeni hodowcy radzą, wręcz nakazują, aby była ona uprawiana w luźnym przepuszczającym podłożu - najlepiej kora z dodatkiem spagnum, po czym z duma prezentują ich kwitnienie na jednym pędzie . Ja twierdziłem, że w warunkach pokojowych ona musi rosnąc w bardzo zbitym, mokrym spagnum. Innymi słowy "wody musi mieć po jaj...znaczy się powyżej kolan" . Po moim poście dostałem maila od osoby, której tu, na forum nie ma, pisanego bardzo mądrymi słowami, ale je przetłumaczę na bardziej ludzkie " co za bzdury, ona umiera, jesteś ch.. (takiej brzydkie słowo) nie hodowca, nawet nie próbuj podważać słów gwiazd - ZOBACZYMY JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁA ZA ROK PRZY TAKIEJ UPRAWIE"...Oczywiście uśmiałem się jak kuna w agreście , ale jakiś tam niepokój był .
Minął rok, warunki uprawy się nie zmieniły - parapet zbite i bardzo mokre spagnum - i moja paphinia zamiast zdechnąć, rozkwita, pozbyła się nawet szpecących plam na nowych liściach. Kwitnie..obecnie ma 10 (dziesięć pędów kwiatowych)
Wreszcie, Wreszcie zakwitła moja wymuskana Paphinia neudeckeri. Oczywiście zakwitła po raz drugi od zeszłego roku . Jak już wcześniej ja przedstawiałem, podałem w wątpliwość, różne "arkusze uprawy" i mema w internecie, w których to doświadczeni hodowcy radzą, wręcz nakazują, aby była ona uprawiana w luźnym przepuszczającym podłożu - najlepiej kora z dodatkiem spagnum, po czym z duma prezentują ich kwitnienie na jednym pędzie . Ja twierdziłem, że w warunkach pokojowych ona musi rosnąc w bardzo zbitym, mokrym spagnum. Innymi słowy "wody musi mieć po jaj...znaczy się powyżej kolan" . Po moim poście dostałem maila od osoby, której tu, na forum nie ma, pisanego bardzo mądrymi słowami, ale je przetłumaczę na bardziej ludzkie " co za bzdury, ona umiera, jesteś ch.. (takiej brzydkie słowo) nie hodowca, nawet nie próbuj podważać słów gwiazd - ZOBACZYMY JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁA ZA ROK PRZY TAKIEJ UPRAWIE"...Oczywiście uśmiałem się jak kuna w agreście , ale jakiś tam niepokój był .
Minął rok, warunki uprawy się nie zmieniły - parapet zbite i bardzo mokre spagnum - i moja paphinia zamiast zdechnąć, rozkwita, pozbyła się nawet szpecących plam na nowych liściach. Kwitnie..obecnie ma 10 (dziesięć pędów kwiatowych)