Moje doniczkowce
- Kerstin2309
- Ekspert
- Posty: 1256
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 18:17
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Między Płońskiem a Mławą, przy trasie gdańskiej.
Re: Moje doniczkowce
To ja będę dopingowała Skrętnikowi, bo je baaaardzo lubię. Moje jeszcze śpią.
Nie chodzi mi na klawiaturze litera ''Ł ł'' (tą skopiowalam). Sorki.
Pozdrawiam. Krysia.
Sprzedam / Kupię / Wymienię
Kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć
(w części lub w całości) bez mojej zgody jest zabronione!
Pozdrawiam. Krysia.
Sprzedam / Kupię / Wymienię
Kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć
(w części lub w całości) bez mojej zgody jest zabronione!
Re: Moje doniczkowce
Witaj Asieńko! Jestem w Twojej kohlerii, inne kwiatuszki równie piękne. Pozdrawiam
- kasia74
- Moderator
- Posty: 2584
- Rejestracja: 17 gru 2011, o 23:12
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Moje doniczkowce
Asiu widzę że Twoje skrętniki już budzą się do życia, a mojemu zaczynają zółknąć listki, jak teraz w okresie zimy o nie dbać? Rzeknij słówko laikowi w tej kwestii.
pozdrawiam Kasia
Re: Moje doniczkowce
Karolino witaj moja kohleria to zaznaczam - ta niekwitnąca
kasiu74 ja w kwestii skretnikowej jestem raczkująca, dopiero tak na dobre rozpoczynam przygodę z nimi i są to rośliny, które po prostu muszą chyba lubić klimat mego domu Bo tak naprawdę nic specjalnego z nimi nie robię...ale tak od początku, u mnie stoją na północnym i pólnocno-wschodnim parapecie - skrętniki nie lubią bezpośredniego słońca..Podlewam deszczówką, a jak nie mam to zwykła wodą, czasem nawożę, dorosłego kwitnącego nawoziłam nawozem do storczyków, teraz już zaczęłam nawożenie, ale biohumusem Widziałam, że niektórzy trzymaja je na tackach z keramzytem, albo nawet na wilgotnym spagnum, u mnie stoją normalnie bez niczego (sadzonki nawet podstawek jeszcze nie mają ale podlewam je z umiarem), dorosłego podlewam do podstawki, czasem trochę z góry..
Skoro Twojemu żółkną liście to może za wilgoto ma Mojemu dorosłemu podsychaja najstarsze liście, to od suchego powietrza, ale ma dużo nowych więc się tym nie przejmuję...Poza tym skrętniki wiosną pięknie się odradzają...
Moje teraz trochę zraszam, ale jak kwitną to nie zraszam, bo od wody kwiaty brzydną
kasiu74 ja w kwestii skretnikowej jestem raczkująca, dopiero tak na dobre rozpoczynam przygodę z nimi i są to rośliny, które po prostu muszą chyba lubić klimat mego domu Bo tak naprawdę nic specjalnego z nimi nie robię...ale tak od początku, u mnie stoją na północnym i pólnocno-wschodnim parapecie - skrętniki nie lubią bezpośredniego słońca..Podlewam deszczówką, a jak nie mam to zwykła wodą, czasem nawożę, dorosłego kwitnącego nawoziłam nawozem do storczyków, teraz już zaczęłam nawożenie, ale biohumusem Widziałam, że niektórzy trzymaja je na tackach z keramzytem, albo nawet na wilgotnym spagnum, u mnie stoją normalnie bez niczego (sadzonki nawet podstawek jeszcze nie mają ale podlewam je z umiarem), dorosłego podlewam do podstawki, czasem trochę z góry..
Skoro Twojemu żółkną liście to może za wilgoto ma Mojemu dorosłemu podsychaja najstarsze liście, to od suchego powietrza, ale ma dużo nowych więc się tym nie przejmuję...Poza tym skrętniki wiosną pięknie się odradzają...
Moje teraz trochę zraszam, ale jak kwitną to nie zraszam, bo od wody kwiaty brzydną
- Kerstin2309
- Ekspert
- Posty: 1256
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 18:17
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Między Płońskiem a Mławą, przy trasie gdańskiej.
Re: Moje doniczkowce
Ja też jestem raczek w przygodzie ze Skrętnikami, a w szczególności z ich ukorzenianiem, ale twoje rady mi się na pewno przydadzą. Piękne dzięki!
Nie chodzi mi na klawiaturze litera ''Ł ł'' (tą skopiowalam). Sorki.
Pozdrawiam. Krysia.
Sprzedam / Kupię / Wymienię
Kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć
(w części lub w całości) bez mojej zgody jest zabronione!
Pozdrawiam. Krysia.
Sprzedam / Kupię / Wymienię
Kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć
(w części lub w całości) bez mojej zgody jest zabronione!
Re: Moje doniczkowce
Dziewczyny Cieszę, się, że komuś może się przydać moje doświadczenie i spostrzeżenia w zwiazku z hodowlą moich roślinek
Lidziu a mnie kto zaraził Łaże tak po watkach i co chwilę nowe wirusy łapię
Zobaczysz jak dochowasz się pierwszego skrętnika, który zakwitnie i będzie kwitł i kwitł - to stwierdzisz, że to piękna i bezproblemowa roślinka i zaczniesz rozglądać się za innymi
Ja się ograniczam strasznie, bo finanse kuleją to raz, poza tym chciałabym zadbać trochę o "oprawę" moich roslin - marzą mi sie kwietniki i ładne donice
no dobra - dzis przedstawiam dziwadło - tego storczyka kupiłam za 5 zł z łysym pędem, na którym trzy razy powtarzał kwitnienie - na zimę zasuszył pęd i wypuścił nowego - ale, ale - pęd ma z 10 cm i kwitnie jednym kwiatem i taksię zastanawiam czy to jednorazowy wybryk, czy tez tak będzie kwitł - jednym kwiatkiem
a tu eksperyment - gloksynia wyhodowana z listka, listek ukorzeniłam latem zeszłego roku, wyrosła mini sadzonka , ale na zimę poszła spać...zapomniałam całkiem o niej i mi się zamieszała z ziemią - przypadkowo znalazłam ja w doniczce ze skrętnikiem dostała nowe lokum i budzi się do życia - ciekawer czy uda mi sie wyhodować roślinke - bulwka jest jeszcze mała...
a to archiwalna fotka - specjalnie dla Lidzi i jak tu nie popaść w skrętnikozę
Tęsknię za takimi widokami i mam nadzieję, że w tym roku będę oczy cieszyć kwitnącymi skrętnikami w róznych kolorach i odcieniach
Lidziu a mnie kto zaraził Łaże tak po watkach i co chwilę nowe wirusy łapię
Zobaczysz jak dochowasz się pierwszego skrętnika, który zakwitnie i będzie kwitł i kwitł - to stwierdzisz, że to piękna i bezproblemowa roślinka i zaczniesz rozglądać się za innymi
Ja się ograniczam strasznie, bo finanse kuleją to raz, poza tym chciałabym zadbać trochę o "oprawę" moich roslin - marzą mi sie kwietniki i ładne donice
no dobra - dzis przedstawiam dziwadło - tego storczyka kupiłam za 5 zł z łysym pędem, na którym trzy razy powtarzał kwitnienie - na zimę zasuszył pęd i wypuścił nowego - ale, ale - pęd ma z 10 cm i kwitnie jednym kwiatem i taksię zastanawiam czy to jednorazowy wybryk, czy tez tak będzie kwitł - jednym kwiatkiem
a tu eksperyment - gloksynia wyhodowana z listka, listek ukorzeniłam latem zeszłego roku, wyrosła mini sadzonka , ale na zimę poszła spać...zapomniałam całkiem o niej i mi się zamieszała z ziemią - przypadkowo znalazłam ja w doniczce ze skrętnikiem dostała nowe lokum i budzi się do życia - ciekawer czy uda mi sie wyhodować roślinke - bulwka jest jeszcze mała...
a to archiwalna fotka - specjalnie dla Lidzi i jak tu nie popaść w skrętnikozę
Tęsknię za takimi widokami i mam nadzieję, że w tym roku będę oczy cieszyć kwitnącymi skrętnikami w róznych kolorach i odcieniach
Ostatnio zmieniony 3 lut 2012, o 12:18 przez Migotka, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Moje doniczkowce
Ale zazdroszczę skrętniczków (pozytywnie oczywiście)!!!!! Storczyk ciekawie wygląda z takim krótkim pędem. Życzę Ci, aby miał mnóstwo kwiatków .
Re: Moje doniczkowce
ja się doczekać nie mogę ich kwiatuchów zapewne młode sadzonki tak obficie nie zakwitną, ale z czasem się rozrosną i tego kasikowego się doczekać nie mogę
a storczyk to mnie zastanawia cos mu się chyba w genach pomieszało
a storczyk to mnie zastanawia cos mu się chyba w genach pomieszało