Te, które nie przetrwały zimy.
Te, które nie przetrwały zimy.
Pół godziny wgrywałam zdjęcie . Szybciej tyfusu plamistego można dostać .
Poszłam dziś do garażu sprawdzić fuksje, a one zamarznięte na gnat. Wyrąbywałam je ze skrzynki siekierą.
Przez 7 lat przechowywałam je w tym miejscu i nigdy nie zamarzły.
Na szczęście jedna stała niżej i była przesuszona , może z niej coś będzie.
Tu zamarznięte, może odżyją:
Ludy, narody serce z nerwów szaleje. Jeszcze pół godziny wgrywałam
To jest ta : nie mam sił czekać na jej wgranie
Jakoś wgrałam
Ostatnio zmieniony 6 lut 2012, o 15:02 przez Teniutek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Te które nie przetrwały zimy.
Przywitać się lecę od razu i tak sobie myślę, że może szansa jakaś jest na ożywienie tych fuksji...
Re: Te które nie przetrwały zimy.
Teśka to mi na Twój wątek nie wygląda !! Ale ciekawy faktycznie będzie . A fuksje to co się dziwisz toż u was mrozy po -30 to normalne chyba że marznie !!
-
- Wdrożony
- Posty: 314
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 20:50
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: na południe od Radomia
Re: Te, które nie przetrwały zimy.
Zostaw, zostaw. Myślę, że odżyje, a nawet jeśli nie to warto spróbować.
Pozdrawiam, Mateusz
Re: Te, które nie przetrwały zimy.
Śliczna także szkoda, ale może z ta jedną będzie oki
Re: Te które nie przetrwały zimy.
Lidka to nasz wspólny watek! Wstawiamy fotki kwiatków , które ledwie żyją lub już ich niebo przechwyciło .lidka pisze:Teśka to mi na Twój wątek nie wygląda !! Ale ciekawy faktycznie będzie . A fuksje to co się dziwisz toż u was mrozy po -30 to normalne chyba że marznie !!
Nie znam gatunku tej ale upraszam o kciuki, bo inaczej
- dorotka_kk
- Profesor
- Posty: 5622
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 19:08
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: prawie Warszawa ;)
Re: Te, które nie przetrwały zimy.
Teniutku ja ściskam mocno i jestem pewna że odżyje, już zaczynam czarować
Re: Te, które nie przetrwały zimy.
Dorotka dziękuję .
Tak sobie myślę, że skoro szeflera odżyła, to może i fuksja też .
Szeflera po ziemi z kompostem, pisałam na FO została tylko z 2-ma listkami. Już trzymałam ją nad koszem na śmieci, ale coś mnie tknęło,że mi się odwdzięczy. Przesadziłam do ziemi uniwersalnej. I co? W ciągu 2-ch tygodni wypuściła 12-cie młodych listków + 2 stare. Teraz fotkę robiłam :
Tak sobie myślę, że skoro szeflera odżyła, to może i fuksja też .
Szeflera po ziemi z kompostem, pisałam na FO została tylko z 2-ma listkami. Już trzymałam ją nad koszem na śmieci, ale coś mnie tknęło,że mi się odwdzięczy. Przesadziłam do ziemi uniwersalnej. I co? W ciągu 2-ch tygodni wypuściła 12-cie młodych listków + 2 stare. Teraz fotkę robiłam :