Re: Kokolidkowe zasady w ogrodzie i na parapecie część II
: 2 gru 2012, o 14:14
Alu, ale ja wcale nie szukam 'okazów' . Pomijam kwestię, co dla kogo znaczy to słowo.
Ludzie mają różne podejście do storczyków, jedni bardziej poznawczo - naukowe, innych interesują względy estetyczne ...
Mnie najbardziej pociąga właśnie atmosfera i zakochany w swoich podopiecznych 'właściciel', wszystko jedno, czy to będą hybrydki z przeceny, czy drogie i rzadko spotykane botaniki. Jeden minus, że to się niestety udziela i ciągle są nowe pokusy ...
Jeszcze mały edit o Vandach - dogadasz się z nimi na pewno, tylko teraz, ze względu na krótki dzień, bez doświetlania one mogą być 'uśpione' aż do wiosny. Zaznaczam, że mogą, a nie że będą. Na pewno potrzeba cierpliwości i większej ostrożności, np. żeby nie przenawozić, jeśli by nie rosły. Ja mam tylko dwie vandowate i tyle mogę powiedzieć, że dla nich częstotliwość namaczania jest ważniejsza, niż długość - tzn. długie podlanie raz na tydzień może nie wystarczać, w przeciwieństwie do spryskania korzeni 2-3 razy/tydzień. Korzonki są bardzo chłonne i doskonale piją krople wody, które na nich osiądą - kilka godzin moczenia nic więcej im nie daje. Za to ma znaczenie, jak szybko wyschną po podlaniu - zwiększenie wilgotności wokół korzeni (np.wazon z odrobiną parującej wody na dnie) wspomaga ich wzrost i rozwój całej rośliny. Jak jest za sucho dookoła, korzonki nawet pomimo częstego podlewania 'zamykają' się i nie chcą rosnąć.
Ludzie mają różne podejście do storczyków, jedni bardziej poznawczo - naukowe, innych interesują względy estetyczne ...
Mnie najbardziej pociąga właśnie atmosfera i zakochany w swoich podopiecznych 'właściciel', wszystko jedno, czy to będą hybrydki z przeceny, czy drogie i rzadko spotykane botaniki. Jeden minus, że to się niestety udziela i ciągle są nowe pokusy ...
Jeszcze mały edit o Vandach - dogadasz się z nimi na pewno, tylko teraz, ze względu na krótki dzień, bez doświetlania one mogą być 'uśpione' aż do wiosny. Zaznaczam, że mogą, a nie że będą. Na pewno potrzeba cierpliwości i większej ostrożności, np. żeby nie przenawozić, jeśli by nie rosły. Ja mam tylko dwie vandowate i tyle mogę powiedzieć, że dla nich częstotliwość namaczania jest ważniejsza, niż długość - tzn. długie podlanie raz na tydzień może nie wystarczać, w przeciwieństwie do spryskania korzeni 2-3 razy/tydzień. Korzonki są bardzo chłonne i doskonale piją krople wody, które na nich osiądą - kilka godzin moczenia nic więcej im nie daje. Za to ma znaczenie, jak szybko wyschną po podlaniu - zwiększenie wilgotności wokół korzeni (np.wazon z odrobiną parującej wody na dnie) wspomaga ich wzrost i rozwój całej rośliny. Jak jest za sucho dookoła, korzonki nawet pomimo częstego podlewania 'zamykają' się i nie chcą rosnąć.