Doniczkowce Moniki

lidka

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: lidka »

Monia śliczne !! Falek naprawdę świetnie wygląda ale.... miałaś nadrabiać a to stanowczo za mało :D
meandrzejew

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: meandrzejew »

Gosiu, dziękuję w imieniu falka.

Evo, storczyki stoja w tych osłonkach, ale na czas podlewania je wyjmuję i wrzucam do wanny.

Lidziu, wybacz, ale miałam w tamtym tygodniu urwanie jajek.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2012, o 11:39 przez meandrzejew, łącznie zmieniany 1 raz.
meandrzejew

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: meandrzejew »

A teraz trochę tłumaczeń:
Od tygodnia jestem u rodziny, przyjechałam na ślub brata, ale niesttey nie dotarłam na imprezę. W piątek wieczór córka dostała okroopnego kaszlu, aż się biedactwo dusiło. Pojechaliśmy na ostry dyżur a stamtąd do szpitala zakażnego. No i zostałyśmy w tym szpitalu - ja jako ta niedobra matka od podawania lekarstw. Panna była przez kilka dni pod kroplówką. Dopiero przedwczoraj wyszłyśmy. Na śląsk dojedziemy za tydzień (teraz tam jest chorowity mąż i nie chcę aby zaraził pannę).
Ostatnio zmieniony 19 paź 2012, o 11:37 przez meandrzejew, łącznie zmieniany 1 raz.
meandrzejew

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: meandrzejew »

Znów chłopina podlewał rośliny :) mam nadzieję, że ich wczoraj nie przelał.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2012, o 11:41 przez meandrzejew, łącznie zmieniany 1 raz.
meandrzejew

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: meandrzejew »

:D
Ostatnio zmieniony 19 paź 2012, o 11:43 przez meandrzejew, łącznie zmieniany 1 raz.
meandrzejew

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: meandrzejew »

Korzystam gościnnie z netu, i niestety narobiło mi się od groma kopi tej samej wiadomości i ją mozolnie usuwałam.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2012, o 11:47 przez meandrzejew, łącznie zmieniany 1 raz.
meandrzejew

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: meandrzejew »

Gosiu, dziękuję w imieniu falka.

Evo, storczyki stoja w tych osłonkach, ale na czas podlewania je wyjmuję i wrzucam do wanny.

Lidziu, wybacz, ale miałam w tamtym tygodniu urwanie jajek.



A teraz trochę tłumaczeń:
Od tygodnia jestem u rodziny, przyjechałam na ślub brata, ale niesttey nie dotarłam na imprezę. W piątek wieczór córka dostała okroopnego kaszlu, aż się biedactwo dusiło. Pojechaliśmy na ostry dyżur a stamtąd do szpitala zakażnego. No i zostałyśmy w tym szpitalu - ja jako ta niedobra matka od podawania lekarstw. Panna była przez kilka dni pod kroplówką. Dopiero przedwczoraj wyszłyśmy. Na śląsk dojedziemy za tydzień (teraz tam jest chorowity mąż i nie chcę aby zaraził pannę). Znów chłopina podlewał rośliny :) mam nadzieję, że ich wczoraj nie przelał.
gojka42

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: gojka42 »

Dobrze, że już jesteś :) Monia a co małej było ? :(
meandrzejew

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: meandrzejew »

To była angina z paciorkowcem i zapalenie skóry, które lekarze nazwali "różą". Była osłabiona, nie chciała jeść ani pić (do południa wydoiła 200 ml herbaty, a po południu nic). I z tego powodu trafiła pod kroplówkę. Ale już jest lepiej. Tylko ten kaszel, odrywa się i ją to męczy. Mamy antybiotyki i coś na gardło. Do poniedziałku ma to brać. Potem mamy powtórzyć kontrolnie badanie moczu i usg brzucha.
gojka42

Re: Doniczkowce Moniki

Post autor: gojka42 »

O matko :( Ucałuj maluszka ode mnie i niech szybciutko zdrowieje :*
ODPOWIEDZ