Gosiu
dziękuję . Już wszystko zaczyna szaleć ,szkoda ze pogoda się zepsuła .
Kasiu
miło mi że mnie odwiedziłaś w moim maleńkim ogródku-kach
Czy ja mam wszystko ? hmmm ,no nie ale bym chciała więcej niestety ogranicza mnie metraż
To teraz co się ruszyło . Kila dni było ślicznych właściwie letnich ,trochę deszczu ,trochę podlewania (tam gdzie deszcz nie sięga ) i są efekty
Mało widać ale hosty się pokazały już wszystkie ,bardzo mnie to cieszy bo tamten sezon był dla niech nie za dobry . Musiały być za kratkami bo córki kot podgryzał wszystkie liście które są w szpic . W hostach też gustował
. Nie dość że za kratkami to słabo rosły i tylko dwie z pięciu kwitły . Nawet przez głowę mi przeszło że nie przetrzymają zimy . Dwie z nich były w kartonach a reszta w donicy na świeżym powietrzu
i mrozie . Więc moja radość jest ogromna że wszystkie żyją .
Nowy zakup ale nie pamiętam nazwy . Ma osłaniać stópki clematisów
Poziomka też ładnie przezimowała i zaczyna rosnąć
Moja kochana żurawka zaczyna pokazywać listeczki . Stare zawsze obcinam na wiosnę i przekopuję ją bo zaczyna uciekać z donicy
A to już naszykowany ogródek na ziółka ,mąż wykonał ale musiało podanie poleżeć od tamtego roku
Ziółka będą wsadzane po majówce .
Jeden z bratków samosiejek otworzył kwiatuszek ale niestety nie mam z niego wiele radości bo odwrócił się do słonka . Mam nadzieję ze następny już się szykuje do otwarcia już będzie na mnie patrzył
.