W moim ogrodzie.
- Elżbieta
- Mistrz
- Posty: 1448
- Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski
Re: W moim ogrodzie.
Odpiszę Wszystkim
Rysia ma rację.Konie to moja miłość od urodzenia,ale niech nie przesadza,że wiem o nich wszystko.Zdrowie nie pozwala mi ani kupić koni,ani zrobić dla nich hotel, bo to trzeba regularnie sprzątać itp.Był u mnie mój znajomy i mam mu zajeździć dwa konie.
A tamte to były dawno.Na koniu siedziałam rok temu, kontaktu jak dawniej z nimi już nie mam,a jak będę miała to z innymi.
Respekt przed końmi? Jak się zna to niemożliwe,to jak dobry kumpel,przyjaciel w dodatku bezinteresowny,może chce być dobrze traktowany,ale właśnie wtedy gdy jest dobrze traktowany nic nam z jego strony nie grozi,wręcz przeciwnie.
Co do fuksji,ja tak za bardzo o nie nie dbam.Koleżanka ma drzewko - już duże,jest niesamowite.I te obsypane kwieciem krzewy.Zwisające przy tym naprawdę wysiadają.
Prócz tego mam kloniki.Zaraz kilka wrzucę.Na wiosnę będę sprzedawać.
Żółte mają największe kwiaty i rosną najwyższe.Biskupie mają grube liście i mniejsze kwiaty niż żółte,ale popyt na nie jest największy,czerwone kwitną najobficiej,a pomarańczowe mam pstrolistne,teraz naszczepiłam pomarańczowe z czerwoną żyłką.Są jeszcze bordowe ,bardzo ładne.
żółty
biskupi
czerwony
pomarańczowy
bordowy
Można prowadzić w drzewko,albo w formę krzaczastą.
Wytrzymują przymrozki do -5.
Rysia ma rację.Konie to moja miłość od urodzenia,ale niech nie przesadza,że wiem o nich wszystko.Zdrowie nie pozwala mi ani kupić koni,ani zrobić dla nich hotel, bo to trzeba regularnie sprzątać itp.Był u mnie mój znajomy i mam mu zajeździć dwa konie.
A tamte to były dawno.Na koniu siedziałam rok temu, kontaktu jak dawniej z nimi już nie mam,a jak będę miała to z innymi.
Respekt przed końmi? Jak się zna to niemożliwe,to jak dobry kumpel,przyjaciel w dodatku bezinteresowny,może chce być dobrze traktowany,ale właśnie wtedy gdy jest dobrze traktowany nic nam z jego strony nie grozi,wręcz przeciwnie.
Co do fuksji,ja tak za bardzo o nie nie dbam.Koleżanka ma drzewko - już duże,jest niesamowite.I te obsypane kwieciem krzewy.Zwisające przy tym naprawdę wysiadają.
Prócz tego mam kloniki.Zaraz kilka wrzucę.Na wiosnę będę sprzedawać.
Żółte mają największe kwiaty i rosną najwyższe.Biskupie mają grube liście i mniejsze kwiaty niż żółte,ale popyt na nie jest największy,czerwone kwitną najobficiej,a pomarańczowe mam pstrolistne,teraz naszczepiłam pomarańczowe z czerwoną żyłką.Są jeszcze bordowe ,bardzo ładne.
żółty
biskupi
czerwony
pomarańczowy
bordowy
Można prowadzić w drzewko,albo w formę krzaczastą.
Wytrzymują przymrozki do -5.
- rysia13
- VIP
- Posty: 3196
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 18:14
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Re: W moim ogrodzie.
Ja nic nie przesadzam
Pozdrawiam Rysia
Mój wątek na poprzednim forum storczykowy kwietnik
Obecne wątki
cz.I Storczykowy kwietnik cz.II Storczykowy kwietnik II cz.III Storczykowy kwietnik III cz.IV Storczykowy kwietnik IV
Mój wątek na poprzednim forum storczykowy kwietnik
Obecne wątki
cz.I Storczykowy kwietnik cz.II Storczykowy kwietnik II cz.III Storczykowy kwietnik III cz.IV Storczykowy kwietnik IV
Re: W moim ogrodzie.
Bardzo ładne lampioniki, super kolory
Re: W moim ogrodzie.
Elu , bardzo ładne twoje fuksje i kloniki.Elżbieta pisze: Prócz tego mam kloniki.Zaraz kilka wrzucę.Na wiosnę będę sprzedawać.
.. . ..teraz naszczepiłam pomarańczowe z czerwoną żyłką.
Ja dostałam nasiona kloników, a Ty piszesz o naszczepianiu ich!!. Czy Ty je sadzonkujesz z pobranych gałązek ? czy je naszczepiasz na jakiejś podkładce? - Na jakiej ? Jaka roślina możne być podkładką - pieńkiem dla klonika.
Jeszcze jedno pytanie. Czy nasadzasz je w gruncie . ? Widziałam je w parku pozostawione na zimę lub okryte przed domami . Czy wykopać je i przesadzone do doniczki umieścić w jasnej piwnicy na okres zimy.?
Pozdrawiam Marysia.
Dlaczego ja Ciebie lubię?
Za samo Twoje istnienie,
tak bardzo ja lubię Ciebie!
Nie zezwalam na kopiowanie,przetwarzanie i rozpowszechnianie moich zdjęć i tekstów bez mojej zgody.
Dlaczego ja Ciebie lubię?
Za samo Twoje istnienie,
tak bardzo ja lubię Ciebie!
Nie zezwalam na kopiowanie,przetwarzanie i rozpowszechnianie moich zdjęć i tekstów bez mojej zgody.
- Elżbieta
- Mistrz
- Posty: 1448
- Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski
Re: W moim ogrodzie.
Marysiu może w tej części Polski w kloniki okryte przetrwają,u nas nie ma możliwości.Znoszą wprawdzie temp.do -5,jednak u nas trzeba je zimować w chłodnym ale pomieszczeniu.
Jak je sadzonkuję.
Biorę sadzonkę odciętą ukośnie z 2 - 3 parami liści i zdzieram nieco kory z łodyżki.Zanurzam w ukorzeniaczu dla zdrewniałych, sadzę w torfie z piaskiem i przykrywam workiem foliowym.Potem od czasu do czasu odsłaniam,spryskuję,czekam aż wyschną i zakrywam workiem.Po ukorzenieniu przesadzam do pojedyńczych doniczek.
Można z nasion.Wtedy mamy niespodzianki.Pomieszane kolory nieraz mogą wydać piękne egzemplarze,a i odwrotnie.I zrobi tak .
Evciu bardzo Ci dziękuję.
Zimowa stołówka
Na ziemi jadają trznadle i mazurki.
Tu drozd męczy jabłko.
Na daszku siedzi grubodziób.
Trznadle na winogronie
Sójka
A tak było u nas w grudniu
TO na razie tyle.
Jak je sadzonkuję.
Biorę sadzonkę odciętą ukośnie z 2 - 3 parami liści i zdzieram nieco kory z łodyżki.Zanurzam w ukorzeniaczu dla zdrewniałych, sadzę w torfie z piaskiem i przykrywam workiem foliowym.Potem od czasu do czasu odsłaniam,spryskuję,czekam aż wyschną i zakrywam workiem.Po ukorzenieniu przesadzam do pojedyńczych doniczek.
Można z nasion.Wtedy mamy niespodzianki.Pomieszane kolory nieraz mogą wydać piękne egzemplarze,a i odwrotnie.I zrobi tak .
Evciu bardzo Ci dziękuję.
Zimowa stołówka
Na ziemi jadają trznadle i mazurki.
Tu drozd męczy jabłko.
Na daszku siedzi grubodziób.
Trznadle na winogronie
Sójka
A tak było u nas w grudniu
TO na razie tyle.
Re: W moim ogrodzie.
Elu, dziękuje za nauki. Dostałam nasiona i właśnie będę je wysiewała.
U Ciebie jest ślicznie. Ja też chce tyle przestrzeni. A i ptaków wiele . Ja też widuję je, ale nie tyle i nie takie śliczne. Mamy domki dla sikorek , więc one są . Są tez inne, ale muszę je rozpoznawać porównując z atlasem.
U Ciebie jest ślicznie. Ja też chce tyle przestrzeni. A i ptaków wiele . Ja też widuję je, ale nie tyle i nie takie śliczne. Mamy domki dla sikorek , więc one są . Są tez inne, ale muszę je rozpoznawać porównując z atlasem.
Pozdrawiam Marysia.
Dlaczego ja Ciebie lubię?
Za samo Twoje istnienie,
tak bardzo ja lubię Ciebie!
Nie zezwalam na kopiowanie,przetwarzanie i rozpowszechnianie moich zdjęć i tekstów bez mojej zgody.
Dlaczego ja Ciebie lubię?
Za samo Twoje istnienie,
tak bardzo ja lubię Ciebie!
Nie zezwalam na kopiowanie,przetwarzanie i rozpowszechnianie moich zdjęć i tekstów bez mojej zgody.
- Elżbieta
- Mistrz
- Posty: 1448
- Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski
Re: W moim ogrodzie.
Wiesz Marysiu,u nas żyje zapisanych ponad 105 gatunków ptaków i mamy dookoła lasy.Nie wiem,czy dzięki temu,czy przez to nie zrobią nam wiatraków.Niemcy się skarżą,że wiatraki popsuły im krajobraz,a te co są w Polsce są prawdopodobnie gorszej jakości,bo głośniej szumią,no i ludzie też się skarżą,interweniują,ale brak odpowiedzi.
Ptakami zajmowałam się trochę w dzieciństwie.Chodziłam je obserwować z atlasem itd.A jesienią 2012 widziałam bielika.To było niesamowite.
Czasem żałuję,że nie zdawałam na ornitologię.
Że podam przykłady rzadkich gatunków - czapla biała.W całej Polsce żyje 38 par.Bocian czarny,dzięcioł zielony,średni,mały,czarny,sikora czarnogłówka,uboga,jaskółka oknówka [coraz rzadsza].Bielik jest właściwie z rodziny myszołowatych. Nie jest orłem.Orlik,myszołowy,jastrzębie,krogulce na porządku dziennym.
W mieście natomiast nie widzę siwych wron.U nas lata coraz mniej kruków.
To co napisałam to raczej rzadsze gatunki.Nie pamiętam jak tam z kaczkami.
Ptakami zajmowałam się trochę w dzieciństwie.Chodziłam je obserwować z atlasem itd.A jesienią 2012 widziałam bielika.To było niesamowite.
Czasem żałuję,że nie zdawałam na ornitologię.
Że podam przykłady rzadkich gatunków - czapla biała.W całej Polsce żyje 38 par.Bocian czarny,dzięcioł zielony,średni,mały,czarny,sikora czarnogłówka,uboga,jaskółka oknówka [coraz rzadsza].Bielik jest właściwie z rodziny myszołowatych. Nie jest orłem.Orlik,myszołowy,jastrzębie,krogulce na porządku dziennym.
W mieście natomiast nie widzę siwych wron.U nas lata coraz mniej kruków.
To co napisałam to raczej rzadsze gatunki.Nie pamiętam jak tam z kaczkami.
- myrtille1986
- VIP
- Posty: 2364
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 18:03
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Radom/Wrocław
Re: W moim ogrodzie.
Elu wczoraj u sąsiada na ziemi siedział dzięcioł zielony kopał sobie w świeżym kretowisku. Ale był fajowski .Dziś do moich obserwacji pierwszy raz dołączył trznadel i jego dziewczyna. Bardzo ładne łobuzy
- Elżbieta
- Mistrz
- Posty: 1448
- Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski
Re: W moim ogrodzie.
Tej zimy stołówka czynna jest długo,nawet teraz.A towarzystwa więcej niż zimą.
Towarzystwo na śniadaniu - już kończą.
Zaznaczony na czerwono to pan trznadel,a na zielono pani trznadel.
Jeszcze trznadle
.
Czasem pojawiały się zięby,częściej zimą,teraz rzadko.Tu samiec.
Mazurki z trznadlem.
Nie chciała lecieć sójczycha za morze,
a teraz zimą jak może orze.
A tych sójczych przylatuje kilka.
Sikorki w czasie obiadu.Zakreślona wśród nich to sikorka modra zwana modraszką.
Tu dwie sójki.
Sikorki czarnogłówki nie są płochliwe.Można je podejść bardzo blisko.
Stały bywalec kowalik,który do obiadu zasiada często głową na dół.U mnie są dwa.
A tu nowość - dzwońce.Tylko te to samice.
Jeszcze na koniec sikorki oblegające jedzonko.
A co do dzięcioła zielnego,to bodaj największy u nas dzięcioł.Często żywi się mrówkami.też kiedyś widziałam.W istocie,piękny
Towarzystwo na śniadaniu - już kończą.
Zaznaczony na czerwono to pan trznadel,a na zielono pani trznadel.
Jeszcze trznadle
.
Czasem pojawiały się zięby,częściej zimą,teraz rzadko.Tu samiec.
Mazurki z trznadlem.
Nie chciała lecieć sójczycha za morze,
a teraz zimą jak może orze.
A tych sójczych przylatuje kilka.
Sikorki w czasie obiadu.Zakreślona wśród nich to sikorka modra zwana modraszką.
Tu dwie sójki.
Sikorki czarnogłówki nie są płochliwe.Można je podejść bardzo blisko.
Stały bywalec kowalik,który do obiadu zasiada często głową na dół.U mnie są dwa.
A tu nowość - dzwońce.Tylko te to samice.
Jeszcze na koniec sikorki oblegające jedzonko.
A co do dzięcioła zielnego,to bodaj największy u nas dzięcioł.Często żywi się mrówkami.też kiedyś widziałam.W istocie,piękny
- Elżbieta
- Mistrz
- Posty: 1448
- Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski
Re: W moim ogrodzie.
U Jagody w ogrodzie wiosna,a u nas?
Taka wiosna na 08.04.2013 i co Wy na to?
Taka wiosna na 08.04.2013 i co Wy na to?