storczykarze.pl

Kasiu ja ostatnio czytałam o jakiejś chorobie grzybiczej migdałowców.Prawdopodobnie oprysk z topsinu pomaga.Ja mojego opryskam w tym roku kilka razu żeby za rok mi zakwitł.
Mam nadzieje że to nie prze zemnie tak migdałek się popsuł

.

Małgoś

Jagódko, on choruje już od kilku lat, mojej sąsiadki też - ma takie same objawy. Mam już więc pierwszą konkretną wskazówkę, co dalej robić, za co jestem wdzięczna

. Też go opryskam i w przyszłym roku - zobaczymy.

Jak ja się cieszę, że mam dwie odmiany tawuły: po jednej zostało już wspomnienie ( widać kawałek po prawej), a druga właśnie rozkwitła

Zakwitł głóg

dereń

konwalia

Kasiu ładne te iryski,co do mrozów to moje rośliny dopiero w tym roku nabierają sił,oczywiście te które przeżyły .Straciłem wszystkie żonkile i sporo lilii oraz kilka powojników.Nawet duża kępa fiołków zmarzła,dopiero w tym roku dostrzegłem jakieś kwitnące niedobitki.Szkoda tulipanów, musiała być spora kolekcja.Jeśli coś przeżyło to jest nadzieja

.Ciekawe co tam jeszcze masz ciekawego?

Kasiu cudnie u Ciebie,uwielbiam konwalie -niestety mój M. gdzieś je przekopał i zaginęły w akcji

Kasiu, tą drugą tawułę masz świetną

muszę sobie taką sprawić do ogrodu, piękna jest.

Darku, Sylwio, Tomku, dziękuję za odwiedzinki

Darku, w założeniu miały być u mnie krzaczki, różne różniste swobodnie rosnące, jako obramowanie trawy i ogrodzenia. Najlepiej o różnych kolorach liści i różnie kwitnące. Tak, żebym na ogród mogła wyjść z kawą i książką i relaksować się. Ale wyszło, jak wyszło, ciągle wsadzałam gdzieś coś kwitnącego, coś dostawałam, przywoziłam... W efekcie, jak wychodzę do ogrodu, to po to, żeby wykopać, wypielić, zgrabić... , a kawa stygnie i książka nieruszona

A to efekt długotrwałych opadów deszczu - nawet na piaszczystej glebie w trawniku wyrosło mi masę grzybów