storczykarze.pl

Tomku, za nic nie wytnę śmierdziucha - zamieszka na tarasie i będę go podziwiać
Teraz wygląda tak



Pawle, witam Cię w moim ogródku, teraz mocno zaniedbanym. Na szczęście Natura sama sobie daje radę i rośliny beze mnie kwitną .


Dziś w końcu był mój pierwszy dzień w ogródku . Zaczęłam od zdjęć, więc jeszcze leżą suche liście, które potem odkurzyłam .
A to nowości z nowo odkrytego sklepu z roślinami - będę tam częstym gościem










A to już własna produkcja ogrodu

Kasiu , piękne żonkile sobie kupiłaś, ale i ogród sam sobie radzi . Roślinki rozsiewają się same,rozrastają z odłogów i nawet trzeba czasem z nimi walczyć. One potrafią zdominować wszystkie zasadzone - zasiane.
U siebie walczę z zawilcem ,barwinkiem ograniczając im miejsce bytowania, ale fiołek rogaty też mi się podoba .
Zresztą , teraz na wiosnę wszystko daje radość. Ciesz się tym co masz, dosadzaj następne a " śmierdziucha - amorphophalus, podziwiaj"do czasu aż zacznie Ci ściągać ogromne ilości np. much. [Ja to też przerabiałam.]
Powodzenia i wiele radości z posiadania ogrodu.

Witam wiosennie w nowym sezonie ogródkowym
Śmierdziuszek śliczny i jaki dorodny
Uwielbiam bratki, a u Ciebie są same ślicznotki
Narcyze i żonkile Ciemiernik też fajniutki.

Marysiu, dziękuję za odwiedziny . Na razie jeszcze nie tępię barwinka i zawilców, bo po rozbudowie domu dopiero się rozrastają, ale już zaczynam mieć po dziurki w nosie konwalii, która rozłazi się coraz dalej . Obiecywałam sobie, że nie będę sadzić takich roślin, które potem muszę przekopywać przez pół działki. Zlikwidowałam miętę i taką wysoką trawę, która rozmnażała się przez podziemne rozłogi... . A teraz maliny wyłażą mi w kwiatkach . Natura


Witam Cię, Łucjo, w moim wiosennym ogrodzie . Ja też lubię bratki , u mnie rosły same fioletowe, a od sąsiadki wzięłam żółte i niebiesko-żółte - teraz się pokrzyżowały i mam różne ciekawe kolory .
Największy z moich śmierdziuszków mi zakwitł, reszta pójdzie w liście. Może i dobrze, skoro ma być tak ciężko, jak pisze Marysia . Chyba im u mnie dobrze, bo się bardzo rozmnażają .

patrząc za okno ( u mnie leje od rana, choć włąśnie zaświeciło słoneczko i podziwiam tęczę ) cieżko uwierzyć, że zdjęcia są z tego roku hehe
pięęęęęknie!!!! uwielbiam jak jest tak kolorowo

U mnie też raz leje, a raz jest słonecznie .

Ciąg dalszy przygód śmierdziela . Stał na klatce schodowej, bo do tej pory nie obdarzał nas żadnym aromatem. Aż do dziś... . Po przyjściu z pracy powitał mnie 'dziwny' zapach. Dopiero po dłuższym czasie skojarzyłam co to .
Jest śliczny, ale od razu zamieszkał na tarasie

Tak egzotycznie wygląda piękny

Cudowny śmierdziel! Kasiu a ile ona ma wzrostu? I bulwa tak mniej więcej? Jestem ciekaw czy mam jakąś miniaturę czy też kiedyś urośnie większa

Dzięki, Małgosiu .

Tomku, zakwitła największa i najstarsza z moich bulw, a w jesieni była wielkości młodego ziemniaka. Co roku jest większa i ma coraz więcej małych bulw ( jak ktoś jest chętny, to się podzielę, bo mam ich kilka donic ) .
Wysokość kwiatu z łodygą 70 cm, kwiat z pręcikiem 32 cm.

No to widzę że niemała ta roślinka