Re: Hodowcy owadożerów - ujawnijcie się
: 15 lip 2012, o 16:45
Witaj Elu.
Ucieszyło mnie spotkanie z Tobą i z Twoimi roślinami.
Awatar zabrałam sobie ale oprawiłam w ramki. A co??? więcej nie mogę zabrać.[ Ale jak pomyślę, to wymyślę coś.]
Napisałam już tekst i zabrałam się do zamieszczenia zdjęcia. "Schody" są podane przez życzliwą osobę, ale jak dla mnie jakieś niedostępne. Windy nie ma. Nie potrafię sobie poradzić. Stanęłam przy pierwszej tabliczce i stop , ona nie zgadza mi się z łopatologią zamieszczoną jako pomoc naukowa.
Ja już jestem nie na te nowości. Ty szybciutko wklejasz zapewne i bez problemu.
Dzisiaj nasz Kolega, wczoraj zarejestrowany, śmiga po Forum.
Ja niestety muszę mieć nauczyciela na miejscu. Przyjdzie Ola to mi wszystko jeszcze raz przekaże.
Dla mnie jest to wieżowiec bez windy.
Do rzeczy. Moja muchołówka miała dwa pędziki. Jeden już z kwiatkiem zdolnym do rozwinięcia i pączkami, drugi malutki z jedną główeczką. Oba na końcu są ciemne i zwisające. Nie mam pojęcia co się stało, ale wygląda mi to na chorobę grzybową. Reszta roślinki wygląda dobrze.
Napisz mi , czy zastosować chemię po obcięciu chorej części, czy tylko odciąć, tnąc po zdrowej tkance..
Proszę o diagnozę i sposób leczenia, bo przyszło i na mnie to, że wiem o tym, że nic nie wiem.
Edytuję by napisać:
List ze zdjęciem wysłałam do Ciebie E-mailem.
Ucieszyło mnie spotkanie z Tobą i z Twoimi roślinami.
Awatar zabrałam sobie ale oprawiłam w ramki. A co??? więcej nie mogę zabrać.[ Ale jak pomyślę, to wymyślę coś.]
Napisałam już tekst i zabrałam się do zamieszczenia zdjęcia. "Schody" są podane przez życzliwą osobę, ale jak dla mnie jakieś niedostępne. Windy nie ma. Nie potrafię sobie poradzić. Stanęłam przy pierwszej tabliczce i stop , ona nie zgadza mi się z łopatologią zamieszczoną jako pomoc naukowa.
Ja już jestem nie na te nowości. Ty szybciutko wklejasz zapewne i bez problemu.
Dzisiaj nasz Kolega, wczoraj zarejestrowany, śmiga po Forum.
Ja niestety muszę mieć nauczyciela na miejscu. Przyjdzie Ola to mi wszystko jeszcze raz przekaże.
Dla mnie jest to wieżowiec bez windy.
Do rzeczy. Moja muchołówka miała dwa pędziki. Jeden już z kwiatkiem zdolnym do rozwinięcia i pączkami, drugi malutki z jedną główeczką. Oba na końcu są ciemne i zwisające. Nie mam pojęcia co się stało, ale wygląda mi to na chorobę grzybową. Reszta roślinki wygląda dobrze.
Napisz mi , czy zastosować chemię po obcięciu chorej części, czy tylko odciąć, tnąc po zdrowej tkance..
Proszę o diagnozę i sposób leczenia, bo przyszło i na mnie to, że wiem o tym, że nic nie wiem.
Edytuję by napisać:
List ze zdjęciem wysłałam do Ciebie E-mailem.